Bąk, który na co dzień gra w Katarze zapowiada, że nie zrobię urodzinowego przyjęcia, bo w muzułmańskim kraju wypicie choćby jednego piwa w miejscu publicznym może się skończyć karą chłosty. - Tu naprawdę nie ma żartów z alkoholem - przyznaje Bąk w rozmowie z "Super Expressem", - Dlatego moim arabskim kolegom nie postawiłem w dniu swoich urodzin ani jednego piwa. Bo oni nie są przyzwyczajeni do alkoholu i po wypiciu pół piwa mogliby zacząć szaleć. A w Katarze, jak cię złapią pijanego na ulicy, to od razu trafiasz do aresztu! To nie jest dobry kraj do organizowania imprez po naszemu - śmieje się reprezentant Polski. - Postaramy się z Jurkiem Dudkiem świętować inaczej - sprawimy sobie urodzinowe prezenty zwycięstwem nad Saudyjczykami - dodaje "Komar.