Pierwszy mecz we Wrocławiu zakończył się bezbramkowym remisem. Podopieczni Oresta Lenczyak mieli dużą przewagę, ale razili nieskutecznością. Trener Lokomotiwu Dijan Petkow mówił nawet, że to wrocławianie są faworytami spotkania rewanżowego, mimo że wynik 0-0 wydawał się korzystniejszy dla Bułgarów. Szkoleniowiec Lokomotiwu z dużym respektem dla wicemistrza Polski przystąpił do pojedynku w Sofii. Nie było więc huraganowych ataków na bramkę Śląska ze strony gospodarzy. Co więcej, to wrocławianie byli stroną przeważającą. Już w 5. minucie gracze Oresta Lenczyka mogli prowadzić. Lewym skrzydłem pomknął Amir Spahić i posłał ostrą centrę w pole karne. Tam do piłki wyskoczył Cristian Diaz, ale jego strzał głową był zbyt słaby. Obrońca Lokomotiwu wybił piłkę na rzut rożny. Kolejną dogodną okazję do strzelenia gola Śląsk miał w 18. minucie, kiedy to Sebastian Mila strzelił mocno z dystansu. Walentin Galew jednak nie dał się zaskoczyć. Zawodnicy Lokomotiwu skupiali się przede wszystkim na obronie dostępu do własnej bramki, czekając na okazję do kontrataku. W kilku przypadkach Marian Kelemen musiał pokazać, że zna swój fach. W 33. minucie groźnie zrobiło się pod bramką gospodarzy. Diaz strącił piłkę głową, ale Mila minimalnie się spóźnił. Kilka minut przed przerwą, Piotr Celeban dośrodkował z prawego skrzydła. Mila nie namyślając się długo kropnął z dystansu, ale Galew był na posterunku. Druga część spotkania miała podobny przebieg. Stroną dyktującą warunki na placu gry był Śląsk. Szczególnie mogła się podobać gra Mili. Kapitan Śląska wykonywał rzuty rożne, rzuty wolne, strzelał z dystansu. W 62. minucie Mila uderzył mocno zza linii pola karnego, ale piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Chwilę wcześniej na boisku pojawił się as w rękawie Oresta Lenczyka czyli Johan Voskamp (zastąpił Diaza). W miarę upływu czasu Lokomotiw starał się częściej atakować bramkę strzeżoną przez Kelemena. Sporo zamieszania w polu karnym Śląska było zwłaszcza po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry. Kelemen i jego koledzy z formacji defensywnej nie popełniali rażących błędów. W 80. minucie Mila posłał prostopadłe podanie do Voskampa, któremu w ostatniej chwili piłkę spod nóg wybił jeden z obrońców Lokomotiwu. Kolejną znakomitą szansę dla Śląska zmarnował Waldemar Sobota. Pomocnik wicemistrza Polski w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok golkipera Lokomotiwu i obok bramki. Jedni i drudzy starali się jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w ostatnich minutach regulaminowego czasu gry. Bez rezultatu i sędzia Oliver Drachta z Austrii zarządził dogrywkę. W pierwszej części doliczonego czasu gry Lokomotiw i Śląsk mieli po jednej doskonałej sytuacji. Po strzale Mateusza Cetnarskiego z 14 metrów piłkę z linii bramkowej wybił Milen Łachczew. Po drugiej stronie boiska Kelemen uratował Śląsk przed stratą golą broniąc uderzenie Presława Jordanowa. W 109. minucie bliski szczęścia był Marek Wasiluk jednak minimalnie chybił po dośrodkowaniu Łukasza Madeja. W odpowiedzi Marczo Dafczew sprawdził Kelemena z rzutu wolnego. Serca fanów Śląska zadrżały, kiedy głową strzelał Kristian Dobrew. 120 minut gry nie przyniosły rozstrzygnięcia. O awansie zadecydowały rzuty karne. Bohaterem został Kelemen, który obronił "jedenastki" wykonywane przez Ivo Iwanowa i Marczo Dafczewa. Lokomotiw Sofia - Śląsk Wrocław 0-0, karne 3-4 Sędzia: Oliver Drachta (Austria). Widzów: 5000. Rzuty karne: 1-0 Rumen Goranow, 1-1 Dariusz Sztylka, 2-1 Preslaw Jordanow, 2-2 Sebastian Mila, 2-2 Iwo Iwanow - broni Marian Kelemen, 2-3 Łukasz Madej, 3-3 Kristian Dobrew, 3-4 Dariusz Pietrasiak, 3-4 Marco Dafczew - broni Marian Kelemen. Lokomotiw Sofia: Walentin Galew - Kristian Dobrew, Milen Lahczew, Tanko Diakow (90. Ilian Garow), Jordan Warbanow - Atanas Atanasow, Rumen Goranow, Iwo Iwanow, Iskren Pisarow - Kosta Janew (46. Marczo Dafczew), Mirza Mesic (75. Preslaw Jordanow). Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Piotr Celeban, Dariusz Pietrasiak, Marek Wasiluk, Amir Spahic - Waldemar Sobota (82. Łukasz Madej), Rok Elsner, Sebastian Dudek (117. Dariusz Sztylka), Mateusz Cetnarski, Sebastian Mila - Cristian Diaz (59. Johan Voskamp). Tutaj prowadziliśmy relację na żywo z meczu - Kliknij, by przeczytać zapis! Liga Europejska: Komplet wyników III rundy - Kliknij i sprawdź!