Rams pokonali na wyjeździe Seattle Seahawks 27:20, a Jets również na obcym terenie zwyciężyli po dogrywce w San Diego z Chargers 20:17. W niedzielę zostaną rozegrane dwa pozostałe spotkania Wild Card Weekend. Na stadionie Qwest Field w Seattle emocje towarzyszyły kibicom i graczom do ostatnich sekund. Na 2:11 przed końcem meczu Marc Bulger podał na touchdown do Camerona Cleelanda i Rams objęli prowadzenie 27:20. Seahawks mieli do dyspozycji trzy timeouty (czasy) plus przerwę na 2 minuty przed ostatnim gwizdkiem. Quarterback "Morskich Jastrzębi" Matt Hasselbeck na 27 sekund przed końcem doprowadził akcję na 5 jardów przed polem touchdown. Mając czwarty "down" i 4 jardy do przejścia, Hasselbeck podał do Bobby Engrama, ale ten będąc w "end zone" nie zdołał utrzymać piłki w rękach. Seahawks przegrali tym samym szósty mecz z rzędu w playoffs, a ostatnie zwycięstwo zanotowali w 1984 roku. Rams stali się pierwszą drużyną w historii ligi, która z bilansem zaledwie 8-8 z sezonu regularnego, wygrała mecz w postseason. Ekipa z St. Louis w drugiej rundzie zmierzy się albo z Philadelphia Eagles albo Atlanta Falcons. W San Diego prawdziwy dramat przeżył kicker Chargers Nate Kaeding, który w dogrywce nie trafił do bramki z 40 jardów. Jego vis a vis Doug Brien co prawda miał bliżej,bo tylko 28 jardów, ale potężnym i co ważne celnym kopem wprowadził Jets do drugiej rundy playoffs. Za tydzień rywalami Jets będą albo Pittsburgh Steelers albo New England Patriots. W niedzielę w kolejnych spotkaniach Wild Card Weekend, Green Bay Packers podejmą Minnesota Vikings, a Indianapolis Colts będą gościli Denver Broncos.