- Na podróż autokarem zdecydowaliśmy się dziś po konsultacji z lekarzem - tłumaczył RMF FM kierownik polskiej kadry Marek Żabczyński. - Kilku zawodników jest chorych, dlatego nie ma sensu jechać na lotnisko, tam czekać na samolot, skoro autokar stoi pod hotelem. Zysk czasowy był iluzoryczny, a ryzyko pogorszenia się zdrowia znaczne - przekonywał. A jeszcze w czwartek trener Bogdan Wenta żalił się RMF FM, że drużynę czeka 8 godzin męczącej jazdy z Hamburga do Kolonii. - Niemcy zostali w Kolonii, a my musimy te 8 godzin jechać. Najlepszym rozwiązaniem byłby przelot samolotem, ale nie mamy funduszy. Jesteśmy w finale mistrzostw świata, a nie mamy funduszy - mówił nam Wenta. Jednak zdaniem Marka Żabczyńskiego, gdyby była konieczność kupna biletów na samolot, pieniądze na podróż z pewnością by się znalazły. Firma bukmacherska Betway.com chciała ufundować przelot naszej reprezentacji na finał do Kolonii.