Wiedeński "Kurier" dał nieco prowokacyjny tytuł: "Austria - Szwajcaria: kto wygra?". Gazeta pyta: "Dziś początek mistrzostw Europy. Co połączy kraje organizujące turniej, a co je podzieli?". W środku dziennika wielki tytuł: "Party czas zacząć". W artykule o wiedeńskiej "strefie kibiców" podkreślono, że tym razem Wiedeń, słynący z muzyki klasycznej, otworzy się również na rockowe rytmy. "Der Standard", oprócz bieżących informacji, zwraca uwagę na wzrost cen związany z Euro-2008. Peter Mooslechner, główny ekonomista Austriackiego Banku Narodowego, przewiduje, że tylko na okres trwania turnieju ceny w hotelach wzrosną o dziesięć procent, a żywności o trzy procent. Jego zdaniem, będą jednak takie branże, gdzie trzeba będzie płacić 20 procent więcej niż dotychczas. Organizacje konsumenckie zamierzają prowadzić szczegółowe kontrole wzrostu cen. "Nikt nie może bezkarnie windować cen, licząc tylko na to, że w euforii związanej z Euro ludzie za wszystko zapłacą bez mrugnięcia okiem" - powiedział szef Austriackiej Izby Pracowniczej Robert Tumpel. Monitoring cen żywności zapowiedziało również Ministerstwo Spraw Socjalnych. Gazeta wymienia także plusy i minusy organizacji w Austrii wielkiej piłkarskiej imprezy. To plusów zaliczono m.in. poprawę image'u kraju, wzrost poczucia wspólnoty narodowej, poprawę sytuacji austriackiej gospodarski i zwiększenie zainteresowania młodzieży sportem. Negatywne zjawiska, według "Der Standard", to np. blokady miast, korki na ulicach i autostradach, sztuczny wzrost cen i zagrożenie ze strony chuliganów. Sporo miejsca w sobotnim wydaniu "Der Standard" poświęca także niedzielnemu spotkaniu Polski z Niemcami w Klagenfurcie. W materiale pod tytułem "Ale statystyki nie grają" autor napisał: "Według statystyk dotychczasowych meczów obu drużyn, Polska w niedzielę nie może wygrać z Niemcami (polscy piłkarze nigdy nie pokonali tego rywala - przyp. PAP). Z drugiej strony statystyki mówią, że Niemcom szczególnie ciężko było wygrać pierwsze spotkanie wielkiego turnieju. Dlatego lepiej się wstrzymać z prognozami". Z kolei "Die Presse" zapewnia: "Euro można zaczynać". Zapowiadając pierwszy mecz ekipy Josefa Hickersbergera - z Chorwacją - gazeta porównuje oba państwa. "Jesteśmy większym krajem, jest nas prawie dwa razy więcej, nasz dochód narodowy na głowę jest większy ponad czterokrotnie, ale ... w piłkę nigdy z nimi nie wygraliśmy". Przytoczono także wypowiedzi szkoleniowców obu zespołów: "Cieszymy się, że zagramy w mistrzostwach Europy, ale szanse w meczu z Chorwacją to 40:60" - powiedział Hickersberger. Natomiast Bilic podkreślił: "Mamy większe umiejętności i więcej atutów niż gospodarze". Za "zdjęcie dnia" uznano fotografię przedstawiającą kapitana niemieckiej reprezentacji Michaela Ballacka trzymającego piłkę na czole. "Kronen Zeitung" przewiduje, że niedzielny mecz Polski z Niemcami może być "piłkarską wojną w Klagenfurcie". Zadaniem gazety, o wzrost napięcia przed spotkaniem zatroszczyły się media w obu krajach, w których nie brakowało akcentów nacjonalistycznych. Według austriackiego tabloidu, w sobotę rozpocznie się "czerwono- biało-czerwone" święto, które potrwa do końca miesiąca. "Oesterreich" podkreśla, że ceremonia otwarcia imprezy, przed meczem Szwajcarii z Czechami w Bazylei, potrwa ledwie 13 minut. W gazecie znalazły się także zdjęcia z mszy świętej z udziałem austriackich piłkarzy. "Zespół modli się o zwycięstwo" - głosi tytuł. Według dziennika, trener Josef Hickersberger w spotkaniu z Chorwacją postawi na ofensywę. W artykule pt. "Początek z dwoma napastnikami" napisano: "Hicke" stawia na totalną ofensywę. Wszystko albo nic. Pokerowa zagrywka - w ataku zagrają Roland Linz i Jimmy Hoffer". Poinformowano również, że piątkowy trening austriackiej reprezentacji próbował zakłócić helikopter jednej z polskich stacji telewizyjnych. "Polska nas szpieguje" - napisano, dodając, że piłkarze Hickersbergera mogli się poczuć podczas zajęć jak w "Big Brotherze". Rzecznik prasowy austriackiej ekipy Peter Klinglmueller zaznaczył z uśmiechem: "Gdy zobaczyliśmy helikopter momentalnie zmieniliśmy taktykę". Z Wiednia - Paweł Puchalski