Niepewny jest też występ chorego Aleksandara Dragovica. 19-letni obrońca od początku tego sezonu zastąpił na środku defensywy Jacka Bąka, który zakończył karierę. Na rozgrzewce przed ostatnim spotkaniem ligowym z LASK Linz (4:3) nagle źle się poczuł i dostał wysokiej gorączki. - Jedzie z nami do Chorzowa, ale dopiero przed meczem zdecydujemy czy zagra - wyjaśnił trener Karl Daxbacher, który podkreślił, że nie będzie ryzykował zdrowia młodego piłkarza. Na pewno zabraknie natomiast innego podstawowego zawodnika wicemistrza Austrii Juliana Baumgartlingera, który w spotkaniu poprzedniej rundy LE z bośniackim Sirokim Brijegiem dostał czerwoną kartkę. Do pełni sił wrócił natomiast mierzący ponad 190 cm brazylijski napastnik Schumacher. Według Daxbachera, szanse obu zespołów na awans do kolejnej fazy rozgrywek są równe. - Zasadniczo nie widzę większej różnicy między polskim a austriackim futbolem. W Polsce nie ma może takich finansowych krezusów, jak Salzburg, ale sportowo to trudni rywale - zaznaczył. Mecz w Chorzowie rozpocznie się w czwartek o godzinie 18.00.