Już na otwarcie spotkania Radwańska przegrała swój serwis, co było skutkiem dużej presji wywieranej przez rywalkę przy returnie. Dzięki agresywnej i ryzykownej grze Amerykanka - po utrzymaniu własnego podania - objęła prowadzenie 2-0. Zaskakująco łatwo Polka rozpoczęła swój drugi gem, wychodząc w nim na 40-0, po czym przegrała dwie kolejne piłki, w których rywalka wykorzystała jej słabszy drugi serwis, przechodząc od razu do ataku. Jednak zaraz po tym jej forhend wzdłuż linii zatrzymał się na siatce, co dało krakowiance pierwszego gema w meczu na 1-2. W dalszej części gry Williams wykorzystywała niemal każde zawahanie rywalki, a każda nieco krótsza piłka była dla niej okazją do pójścia do siatki, albo zagrania kończącego uderzenia. Nieustające ataki pozwoliły najwyżej rozstawionej w imprezie tenisistce zepchnąć Radwańską do głębokiej defensywy i po kolejnym przełamaniu odskoczyć na 4-1. Zaraz po stracie własnego podania Polka stawiła solidny opór przeciwniczce przy jej serwisie, jednak nie wykorzystała "break pointa", gdy prowadziła 40-30. Później obroniła cztery przewagi, dwukrotnie kończący wymiany wypadami do siatki. Jednak dwa kolejne zepsute zagrania z głębi kortu sprawiły, że na tablicy pojawił się wynik 5-1. Chwilę później Radwańska znalazła się w poważnych opałach, bowiem przy swoim podaniu przegrywała już 15-40. Obroniła dwa setbole, a doprowadziła do stanu 2-5 wykorzystując trzecią przewagę. W ósmym gemie Amerykanka od razu odskoczyła na 40-0 i choć zmarnowała trzecią piłkę setową, to przy czwartek okazji zaserwowała asa i rozstrzygnęła losy partii 6-2, po 40 minutach. Obie popełniły w niej po 14 niewymuszonych błędów, ale liderka rankingu WTA osiągnęła zdecydowaną przewagę w wygrywających uderzeniach 16-7. Także drugi set polska tenisistka rozpoczęła od straty serwisu i - podobnie jak w pierwszym -przegrywała już 0-2. W trzecim gemie utrzymała podanie, zapisując na swoim koncie jedynego asa w meczu. Później jednak 19-letnia Radwańska nie zdołała zdobyć już gema, a jej próby przeciwstawienia się atletycznemu tenisowi Amerykanki nie przynosiły zamierzonych rezultatów. Przy stanie 1-5 obroniła trzy piłki meczowe, dwukrotnie kończąc wymiany wolejami, ale przy czwartej piłka zagrana przez nią z bekhendu zatrzymała się na taśmie. Spotkanie trwało 73 minuty, a Radwańska popełniła w nim 25 niewymuszonych błędów, o dwa mniej od rywalki, miała po jednym asie i podwójnym błędzie serwisowym (Amerykanka odpowiednio trzy i dwa), ale zdecydowanie słabiej wypadła w wygrywających uderzeniach 13-26. W sumie wygrała 45 punktów, a przegrała 68. By to drugi pojedynek tych tenisistek, a pierwszy stoczyły w czerwcu 2008 roku w drugiej rundzie Wimbledonu. Na trawiastej nawierzchni krakowianka zadebiutowała w Wielkim Szlemie dzięki "dzikiej karcie" jaką otrzymała za triumf w rywalizacji juniorek rok wcześniej. Wówczas Amerykanka nie bez trudu wygrała 6-4, 6-4. We wtorek Williams grała z szeroką opaską ochronną na prawym udzie, a przed przyjazdem do Melbourne narzekała na problemy z lewym kolanem, które nasiliły się w ubiegłym tygodniu podczas turnieju WTA w Sydney, gdzie przegrała w finale z Rosjanką Jeleną Dementiewą. 28-letnia Amerykanka jest numerem jeden w rankingu, ma w dorobku 35 zwycięstw turniejowych w singlu, w tym 11 w Wielkim Szlemie, a na korcie zarobiła ponad 28,5 miliona dolarów. W Melbourne broni tytułu wywalczonego przed rokiem, a ma szanse na odniesienie tu piątego zwycięstwa, bowiem była też najlepsza w latach 2003, 2005 i 2007. We wtorek nad ranem czasu polskiego pierwszy mecz w turnieju rozegra Agnieszka Radwańska, a rywalką rozstawionej z numerem dziesiątym tenisistki będzie Niemka Tatjana Malek. Wyniki wtorkowych spotkań 1. rundy gry pojedynczej kobiet: Agnieszka Radwańska (Polska, 10.) - Tatjaną Malek (Niemcy) 6:1, 6:0 Jelena Janković (Serbia, 8.) - Monica Niculescu (Rumunia) 6:4, 6:0 Marion Bartoli (Francja, 11.) - Rossana De Los Rios (Paragwaj) 6:4, 6:1 Samantha Stosur (Australia, 13.) - Xinyun Han (Chiny) 6:1, 3:6, 6:2 Francesca Schiavone (Włochy, 17.) - Alize Cornet (Francja) 0:6, 7:5, 6:0 Jekaterina Makarowa (Rosja) - Virginie Razzano (Francja, 18.) 6:2, 6:3 Nadieżda Pietrowa (Rosja, 19.) - Edina Gallovits (Rumunia) 6:3, 6:4 Ana Ivanović (Serbia, 20.) - Shenay Perry (USA) 6:2, 6:3 Vania King (USA) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 23.) 6:3, 6:7 (5-7), 7:5 Aravane Rezai (Francja, 26.) - Sania Mirza (Indie) 6:4, 6:2 Alona Bondarenko (Ukraina, 31.) - Kathrin Woerle (Niemcy) 6:2, 6:2 Carla Suarez-Navarro (Hiszpania, 32.) - Ayumi Morita (Japonia) 7:5, 6:4 Sara Errani (Włochy) - Klara Zakopalova (Czechy) 6:2, 7:6 (7-5) Tamarine Tanasugarn (Tajlandia) - Sesil Karatanczewa (Kazachstan) 6:1, 7:6 (7-0) Angelique Kerber (Niemcy) - Olga Goworcowa (Białoruś) 6:3, 6:3 Katie O'Brien (W.Brytania) - Patricia Mayr (Austria) 6:3, 6:3 Polona Hercog (Słowenia) - Juliana Fedak (Ukraina) 6:4, 6:0 Sandra Zahlavova (Czechy) - Coco Vandeweghe (USA) 6:0, 6:1 Barbora Zahlavova-Strycova (Czechy) - Regina Kulikowa (Rosja) 7:6 (7-5), 6:7 (10-12), 6:3 Sorana Cirstea (Rumunia) - Olivia Rogowska (Australia) 6:3, 2:6, 6:2 Kaia Kanepi (Estonia) - Yung-Jan Chan (Tajwan) 7:6 (7-4), 6:2 Ałła Kudriawcewa (Rosja) - Melanie Oudin (USA) 2:6, 7:5, 7:5 Andrea Petkovic (Niemcy) - Renata Voracova (Czechy) 6:2, 6:4 Kristina Barrois (Niemcy) - Akguł Amanmuradowa (Uzbekistan) 6:0, 7:6 (8-6) Casey Dellacqua (Australia) - Anastazja Jakimowa (Białoruś) 6:2, 3:6, 6:4 Julie Coin (Francja) - Alicia Molik (Australia) 3:6, 7:6 (7-4), 6:3 Alberta Brianti (Wochy) - Varvara Lepchenko (USA) 6:0, 3:6, 6:1 Sybille Bammer (Austria) - Arantxa Parra-Santonja (Hiszpania) 6:3, 6:2 Gisela Dulko (Argentyna) - Zuzana Kucova (Słowacja) 6:0, 5:7, 7:5 CZYTAJ TAKŻE: Australian Open. Szybkie zwycięstwo Radwańskiej Australian Open: Kubot bez straty seta w 2. rundzie Awans Federera, wielki zawód Soederlinga Zobacz terminarz trzeciego dnia Australian Open