W niedzielę del Potro poniósł porażkę w trzech setach ze Szkotem Andym Murayem (nr 4.). - Dzisiaj przede wszystkim lepiej serwowałem, niż w tamtym meczu. Byłem też bardziej skoncentrowany w decydujących momentach, szczególnie w tie-breaku, no i wykorzystałem wszystkie sposobności do wygranej - powiedział Argentyńczyk. W decydującym secie wybronił się z opresji, bowiem przegrywał już 2:4 i 3:5. "To nie była ciekawa sytuacja. Byłem trochę zdenerwowany, bo gdybym przegrał, to by oznaczało, że mogę wracać do domu. Szkoda by było, bo lubię Londyn. Mam tu wielu przyjaciół i cieszę się, że tu jestem" - dodał. Argentyńczyk, wygrywając z Verdasco, zachował szanse na awans do półfinału. Triumfatora wielkoszlemowego US Open w czwartek czeka jednak trudne zadanie, bowiem zmierzy się z liderem rankingu ATP Szwajcarem Rogerem Federerem. Pokonał go co prawda w ostatnim pojedynku, właśnie w nowojorskim finale, ale później zmagał się z kontuzją i nie odnalazł wysokiej formy. - Cóż, tutaj gramy na innej nawierzchni, no i w innym momencie. Będziemy walczyć o miejsce w półfinale. Wiem, że muszę zagrać z nim lepiej niż w US Open, żeby zwyciężyć - powiedział del Potro. Verdasco ma na koncie dwie porażki i bilans setów 4-4, co niemal do minimum zmniejszyło szanse na wyjście z grupy w jego debiucie w turnieju masters. - Miałem spore szanse, żeby dojść do półfinału, ale w niedzielę nie udało mi się wygrać z Rogerem. Dzisiaj też byłem blisko, ale znów ten sam skutek. Teraz moje szanse są bardzo niskie, a musiało by się zdarzyć wiele pomyślnych rzeczy, żeby mi się to udało - powiedział Hiszpan. - Nie potrafię wytłumaczyć tego, że uciekło mi prowadzenie 5:3, ani przegranego tie-breaka. Czułem, że gram naprawdę dobrze, ale miałem trudnego rywala, więc widocznie grałem niewystarczająco dobrze, żeby go pokonać. Zresztą tak samo było w pierwszym meczu - dodał. Wieczorem dojdzie do pojedynku, który śmiało można określić najważniejszym meczem w turnieju - faworyt gospodarzy Andy Murray (nr 4.) zmierzy się ze Szwajcarem Rogerem Federerem, liderem rankingu ATP World Tour. Od dawna nie można już kupić biletów na to spotkanie. Organizatorzy spodziewają się pełnych trybun, na których może zasiąść 15 tysięcy widzów. Wynik spotkania grupy A singlistów: Juan Martin del Potro (Argentyna, 5) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 7) 6:4, 3:6, 7:6 (7-1)