- W sobotę był nieco luźniejszy trening i od razu zaczęliśmy lepiej się prezentować - dodał rozgrywający polskiej reprezentacji. - Spotkania na wyjazdach będą trudniejsze, ale jesteśmy dobrej myśli. Nie będzie tak wspaniałej publiczności jak w Polsce. Najcięższy bój czeka nas z Bułgarią . Dobrze byłoby nie potknąć się do pojedynku z nimi - stwierdził Zagumny. - Podeszliśmy do niedzielnego meczu skoncentrowani i pokonaliśmy Argentynę z wyraźną przewagą. W Bydgoszczy panowała świetna atmosfera. Kibice bawili się wyśmienicie, dlatego warto tu przyjeżdżać. Teraz czekają nas podróże i mam nadzieję, że przywieziemy jak najwięcej zwycięstw - ocenił drugi rozgrywający biało-czerwonych Łukasz Żygadło. - Były to spotkania z teoretycznie słabszym przeciwnikiem. Trener dał szansę pogrania, to trzeba było ją wykorzystać. O ile po pierwszym meczu w Poznaniu oceniłem siebie na trójkę z plusem, to w drugim było trochę lepiej. Selekcjonerowi nie podobała się końcówka drugiego seta. Przypomniał nam o tym, że mając przewagę przeciwnika trzeba dobić. Z każdego pojedynku wyciągamy wnioski . Widzimy własne błędy i staramy się je poprawić. Teraz zmierzymy się z rywalami na ich parkietach Jak będzie? Myślę, że będzie dobrze. Choć trochę smutno bo bez polskiej publiczności. Czekają nas meczące podróże. Jednak nie powinno to wpłynąć na naszą formę - wyznał środkowy reprezentacji Polski Marcin Możdżonek. - Plan został wykonany. W tym spotkaniu praktycznie wszystko szło po naszej myśli. Jedynie w końcówce drugiego seta był moment gdzie straciliśmy kilka punktów pod rząd. To kosztowało nas trochę nerwów. W pozostałych partiach prezentowaliśmy się dobrze. Co prawda Argentyna to młody zespół, ale moim zdaniem lepszy od tego co uczestniczył w mistrzostwach świata - skomentował drugi trener reprezentacji Polski Alojzy Świderek. Maciej Borowski, Bydgoszcz