"Po odejściu Pawła Janasa chcieliśmy znaleźć trenera z ambicjami, który będzie czerpał satysfakcję z pracy w Bełchatowie. Znaleźliśmy takiego szkoleniowca. Rafał Ulatowski będzie prowadził nasz zespół w rundzie wiosennej. Nie ukrywam, że wiążemy z nim nadzieję również na dalszą przyszłość" -powiedział prezes PGE GKS Andrzej Zalejski na konferencji prasowej zwołanej po podpisaniu umowy z nowym szkoleniowcem. Ulatowski powiedział, że ogromnym zaskoczeniem była dla niego rezygnacja Pawła Janasa z pracy w Bełchatowie. "Chyba nikt się tego nie spodziewał. Gdy otrzymałem propozycję podjęcia pracy w Bełchatowie, pomyślałem, że jest to bardzo stabilny klub, w którym można odnosić sukcesy. Dlatego w ciągu kilku godzin podjąłem decyzję i rozpoczynam pracę, do której jestem bardzo pozytywnie nastawiony" - powiedział Ulatowski. Podkreślił, że o jego przyjściu do PGE GKS przesądziły rozmowy z selekcjonerem Leo Beenhakkerem i prezesem PZPN Grzegorzem Lato. "Otrzymałem od nich zgodę na podjęcie pracy w Bełchatowie i zapewnienie, że nadal będę pracował w sztabie reprezentacji Polski. To była dla mnie kluczowa sprawa" - wyjaśnił nowy szkoleniowiec PGE GKS. Ulatowski podkreślił, że w tej chwili wszyscy zawodnicy będący w kadrze PGE GKS mają równe szanse na grę i tylko od nich zależy, czy ją wykorzystają. "Rozmawiałem już ze wszystkimi piłkarzami i nie zamierzam w tej chwili nikogo skreślać. W tym składzie PGE GKS grał dobrze jesienią, a poszczególni zawodnicy pokazali, że mają spore możliwości. Teraz muszą to potwierdzić" - powiedział Ulatowski.