Liderem wciąż jest Jagiellonia. O trzy punkty w meczu z KGHM Zagłębiem nie było łatwo, ale zryw w drugiej połowie dla "Jadze" zwycięstwo. Wielki udział miał w nim Kamil Grosicki. Trener Michał Probierz wpuścił go na murawę dopiero po przerwie i gra ofensywna "Jagi" nabrała jakości. Jak strzelił "Grosik"? Zwyczajnie, przebiegł z piłką pół boiska, no i strzelił... Asystę w tej akcji zaliczył Tomasz Kupisz. Skrzydłowy Jagiellonii rozegrał kolejny bardzo dobry mecz i dołożył jeszcze gola. Bramka na 2-0 padła po fantastycznym rajdzie Francka Essomby. Jak anonimowy dotąd w naszej lidze Kameruńczyk przeprowadził akcję kolejki? Normalnie, wszedł na boisko, już po chwili dostał piłkę, minął pięciu rywali i dograł do kolegi... Trzeba przyznać, że Jagiellonia miała ułatwione zadanie w końcówce, bo przy stanie 0-0 w 72. minucie za nieodpowiedzialny faul po drugiej żółtej kartce z boiska wyleciał Costa Nhamoinesu. Czy Zagłębie obroniłoby remis, gdyby piłkarza z Zimbabwe nie poniosło? Odpowiedzi na to pytanie nie znał nawet trener "Miedziowych" Marek Bajor, ale po meczu nie krył pretensji do swojego obrońcy. Coraz wyżej w tabeli pnie się Lechia Gdańsk. W sobotę rozbiła Górnika 5-1. Dwa gole strzelił Abdou Traore, a bramkę i asystę zaliczył Paweł Buzała. Obu należą się nominacje na Asa kolejki, choć sam Traore mógł strzelić przynajmniej pięć goli. Przed tym spotkaniem Górnik miał szanse na przejęcie prowadzenia w tabeli, a tymczasem skończyło się blamażem. Górnik jest więc mocnym faworytem do zwycięstwa w kategorii Cienias. Dramat zabrzan zaczął się od fatalnej interwencji Adama Stachowiaka. Bramkarz Górnika w 17. minucie przepuścił piłkę pod pachą po strzale Abdou Traore. Indywidualną nominację na antybohatera kolejki przyznaliśmy też Mariuszowi Jopowi. Stoper zabrzan grał bardzo słabo. W meczu zapowiadanym jako hit kolejki Legia pokonała w dziesiątkę Lecha, choć tak po prawdzie, to raczej Lech przegrał z Legią. "Kolejorz" rządził i dzielił w pierwszej połowie, strzelił gola i miał kolejne "setki". Jak w takiej sytuacji przegrać wygrany mecz? Lech zaczął grać coraz słabiej od momentu, gdy z boiska wyleciał Maciej Rybus. Niesiona dopingiem fanów Legia wreszcie pokazała charakter, ale wielkiego meczu nie rozegrała. Najlepszy na murawie był Michał Kucharczyk. Gol 19-latka dał we wtorek Legii awans do 1/8 finału Polski, teraz jego pierwszy gol w Ekstraklasie dał Legii nadzieję na przełamanie. Do miana Asa kandyduje Maciej Małkowski, który po pięknym rajdzie strzelił gola dla PGE GKS Bełchatów w meczu z Wisłą. "Biała Gwiazda" wyrównała po golu z karnego. Faul Grzegorza Barana był bardzo kosztowny, nie dość że bełchatowianie stracili gola i dwa punkty, to jeszcze pomocnik PGE GKS wyleciał z boiska z czerwoną kartką. W Wiśle najlepszy na boisku był Patryk Małecki. Zaczął mecz na ławce, ale dał bardzo dobrą zmianę. Nie o takim debiucie na ławce "Czarnych Koszul" myślał Paweł Janas. Momenty, owszem, były. Cóż jednak z tego, gdy u siebie traci się dwie bramki w meczu z Polonią Bytom? Nominacje na Asów przyznajemy Januszowi Gancarczykowi (bardzo dobry mecz i piękny rajd zakończony golem) oraz Szymonowi Gąsińskiemu, który wybronił bytomianom remis. Po sześciu kolejnych porażkach Cracovia musiała wreszcie wygrać, zwłaszcza że grała pierwszy mecz na nowym stadionie, więc "Pasy" od pierwszego gwizdka rzuciły się rywalom do gardeł. Szybko strzeliły gola, a w 59. minucie Bartosz Ślusarski przypieczętował zwycięstwo Cracovii. Arkowcy mogą mieć jednak uprawnione pretensje do sędziego. Adam Lyczmański nie odgwizdał faulu Piotra Polczaka na Norbercie Witkowskim przy pierwszym golu, powinien też przerwać akcję, po której Cracovia strzeliła drugą bramkę, bo Radosław Matusiak przyjął piłkę ręką. Piłkarze Śląska przegrali piąty mecz z rzędu. Znów pełno było indywidualnych błędów. Vuk Sotirović marnował idealne okazje, a Krzysztof Wołczek wbił samobója i po dwóch żółtych, a w konsekwencji czerwonej kartce wyleciał z boiska. W Koronie wyróżniał się Jacek Markiewicz. Nie tylko strzelił bramkę, ale przede wszystkim dobrze spisywał się w obronie.