W poprzednim sezonie Tomasz Frankowski zgarnął koronę najlepszego snajpera z dorobkiem zaledwie 14 goli. Tym razem nawet 20 trafień może nie wystarczyć, aby zostać królem strzelców. ASY Artjom Rundniew - napastnik Lecha ma już poza sobą wiosenne kłopoty zdrowotne. Reprezentantowi Łotwy świetnie się gra na stadionie w Bełchatowie. W dwóch meczach na tym obiekcie zdobył 6 bramek. W 1. kolejce pogrążył ŁKS (gra tam gościnnie), a teraz Bełchatów. Aby zdobyć trzy gole potrzebował 12 minut. Można tylko żałować, że Lech zawalił poprzedni sezon ligowy i nie gra w europejskich pucharach. W takiej formie mógłby powtórzyć osiągnięcia z ubiegłego roku. Danijel Ljuboja - Serb w meczu z Górnikiem pokazał dlaczego niemal całą swoją karierę spędził w solidnych europejskich klubach. Trener Legii Maciej Skorża wreszcie zyskał napastnika, który potrafi w perfekcyjny sposób wykorzystywać sytuacje bramkowe. Bruno - Polonia straciła trzech kluczowych napastników z poprzedniego sezonu (Ebiego Smolarka, Artura Sobiecha i Daniela Gołębiewskiego), więc za strzelanie bramek zabrał się pomocnik Bruno. Trzeci mecz i trzeci gol. Dzięki niemu "Czarne Koszule" mają siedem punktów. Cristian Diaz - niesforny Argentyńczyk nie może pogodzić się z tym, że trener Orest Lenczyk sadza go czasem na ławce rezerwowych. Krytykuje publicznie szkoleniowca, ale na boisku nie zawodzi. Jego kapitalna akcja w ostatniej minucie meczu Śląska z Ruchem zapewniła wrocławianom zwycięstwo. Dudu Biton - kolejny piłkarz, którego bramki mają kluczowy wpływ na zdobycze punktowe zespołu. Wisła z Zagłębiem zagrała słabo, ale izraelski napastnik pokazał klasę, gdy wziął na siebie odpowiedzialność zgłaszając się do wykonania rzutu karnego. "11" wykonał perfekcyjnie. To był jego trzeci gol w trzecim meczu. Michał Zieliński - tego się nikt nie spodziewał. Napastnik, który wbił się w pamięć kibiców wypowiedzią, że biega na setkę w sześć sekund, zaczął w tym sezonie pracować na swój nowy wizerunek. W trzecim kolejnym meczu wpisał się na listę strzelców. Dzięki temu Korona, która była przed sezonem skazywana na spadek, radzie sobie dużo lepiej niż oczekiwano. Tomasz Frankowski - przez 90 minut meczu Jagiellonii z Koroną był zupełnie niewidoczny. Nadeszła jednak 90. minuta, dostał wreszcie dobre podanie i strzelił tak, jak tylko on potrafi. Zaskakująco, precyzyjnie, bez zbędnej siły i prosto do siatki. Aleksejs Visnakovs - łotewski skrzydłowy Cracovii nie grał w dwóch pierwszych meczach z powodu kontuzji. W Gdański pojawił się na boisku dopiero w 51. minucie, a chwilę później uciszył 34 tysiące kibiców przybyłych na otwarcie Baltic Areny. Dzięki niemu "Pasy" wywalczyły pierwszy w tym sezonie punkt. Cieniasy Rafał Grodzicki - stoper Ruchu zachował się jak junior w ostatniej minucie meczu ze Śląskiem. "Poszedł na raz" przy zwodzie Cristiana Diaza i Argentyńczyk mógł bez problemów zdobyć zwycięskiego gola. Michał Żewłakow - na razie najmniej pewny obrońca Legii. Ma szczęście, że jego błędy nie rzutują na wyniki drużyny. W spotkaniu z Cracovią, jego "znakomitego" podania nie wykorzystał Saidi Ntibazonkiza. W ostatniej kolejce nie potrafił przy rzucie wolnym upilnować Tomasza Zahorskiego, który zdobył gola dla Górnika Zabrze. "Żewłakowi" skórę jednak uratowali Miroslav Radović i Danijel Ljuboja. Jakub Słowik - ma zastąpić w Jagiellonii sprzedanego do Genk Grzegorz Sandomierskiego. O tym, że nie będzie to łatwe zadanie przekonał się bardzo szybko w spotkaniu z Koroną. Nie utrzymał w rękach piłki po strzale Vlastimira Jovanovica i Michał Zieliński zdobył gola. Michal Hanek - obrońca Zagłębia ma pecha do Wisły. Wiosną, gdy był piłkarzem Polonii Bytom bezmyślnie sprokurował rzut karny. W sobotę znowu - po jego zupełnie nieodpowiedzialnym zagraniu ręką - arbiter podyktował "11" dla krakowskiego zespołu. To przesądziło o porażce lubinian. Andraż Kirm - skrzydłowy Wisły tak chciał się zrehabilitować, za zmarnowaną okazję w meczu z Polonią Warszawa (trafił w poprzeczkę w idealnej sytuacji), że wyrwał piłkę z rąk Patryka Małeckiego, aby wykonać rzut karny. Pewnie niewielu miałoby mu to za złe, gdyby potrafił pokonać Bojana Isailovica. Słoweniec strzelił jednak beznadziejnie i bramkarz Zagłębia popisał się skuteczną interwencją. Marcin Adamski - najpierw zmylił Bogusława Wyparłę przy strzale Bruno, potem głową zapakował piłkę do własnej bramki. Bardzo pechowy mecz obrońcy ŁKS-u. Andrzej Niedzielan - w Gdańsku zdobył gola, który powinien zostać uznany, bo nie był na spalonym, ale później napastnik Cracovii miał jeszcze trzy znakomite okazje i wszystkie zmarnował. Miał rozwiązać problemy "Pasów" ze zdobywaniem bramek. Na razie w trzech meczach ma na swoim koncie zero trafień. Marcin Lis - asystent sędziego Roberta Małka w meczu Lechii z Cracovią. Nie zauważył, że Andrzej Niedzielan nie był na spalonym, gdy w pierwszej połowie zdobył gola. Jego błędna decyzja wypaczyła wynik meczu. Ekstraklasa - wyniki, tabela, składy, strzelcy bramek, statystyki