Wisła tylko zremisowała w Białymstoku z Jagiellonią 0-0. "Biała Gwiazda" rzuciła się na rywali, ale po kwadransie piłkarze trenera Michała Probierza zaczęli zmieniać niekorzystne statystyki. Chociaż w piłce wygrywa ten, kto strzeli więcej goli, to dominacja "Jagi" we wszystkich statystykach pokazuje, że Wisła wciąż jest w zapaści. Od odejścia Kamila Kosowskiego w krakowskim zespole nie ma lidera, który pociągnąłby zespół, gdy nie idzie. Dwukrotny król strzelców Paweł Brożek w Białymstoku był niewidoczny, a w poniedziałek okazało się, że dla Macieja Skorży był to ostatni mecz w roli trenera Wisły. Do fotela lidera drugie podejście robiła Legia, ale sensacyjnie przegrała w Bytomiu z Polonią. Gdy tercet Bykowski - Radzewicz - Bażik wyprowadzał kontrę, po której Polonia strzeliła zwycięskiego gola, a Bartłomiej Grzelak marnował kolejne setki, szefowi klubu wyczerpywała się cierpliwość do trenera Jana Urbana. Misji ratowania szans na mistrzostwo podjął się Stefan Białas. Patrząc na to, co prezentują piłkarze Legii, szybko może się jednak okazać, że to misja straceńcza. Starcie PGE GKS z Lechem miało być hitem kolejki. Piłkarze chyba za bardzo wzięli sobie to do serca, w efekcie oba zespoły kończyły mecz w dziesiątkę. Zaczęło się od próby urwania nogi Bartoszowi Bosackiemu przez Zbigniewa Zakrzewskiego. Sędzia Marcin Szulc nie dał kartki i na efekty nie trzeba było długo czekać - Grzegorz Wojtkowiak zrobił taki wymach, że o mało nie wybił sobie barku, ale w twarz rywala trafił. Jednak prawdziwe ciosy karate pokazał Krzysztof Janus. Najpierw oburącz znokautował Roberta Lewandowskiego, a drugą żółtą kartkę dostał za powalenie na łopatki Sławomira Peszki. Ozdobą meczu był piękny gol Siergieja Kriwieca - już drugi dla Lecha w trzecim meczu. Remis uratował bełchatowianom Tomasz Wróbel, który golem ukoronował bardzo dobrą grę w tym spotkaniu. Wśród Asów nie może zabraknąć Radosława Matusiaka i Iljana Micańskiego. Obaj strzelili po dwa gole i poprowadzili do zwycięstw odpowiednio Cracovię i KGHM Zagłębie Lubin. Matusiak dołożył do tego jeszcze asystę przy trzecim golu dla "Pasów". Śląsk objął prowadzenie we Wrocławiu już w 7. minucie, a mimo to zszedł z murawy pokonany. Lechia nie odniosłaby historycznego zwycięstwa przy Oporowskiej, gdyby nie fantastyczne interwencje Pawła Kapsy. Bramkę "biało-zielonych" ostrzeliwał zwłaszcza Vuk Sotirović, ale bramkarz Lechii bronił jak w transie. Po bezbarwnym pierwszym meczu wiosny Odra wygrała dwa kolejne i już opuściła ostatnie miejsce w tabeli. Arkadiusz Onyszko w trzecim meczu nie puścił gola, ale tym razem miał mniej pracy. Bardzo dobry mecz rozgrywała defensywa Odry na czele z Marcinem Dymkowskim. Brawa należą mu się także za gola, który pogrążył "Piastunki". Świetnie w mecz wszedł Daniel Bueno - już w 3. minucie trafił w słupek, a po chwili dał prowadzenie wodzisławianom. Brazylijczyk brylował w ataku, za co także otrzymuje nominację na Asa kolejki. Nie spisał się natomiast atak Arki. Przemysław Trytko i Joel Tshibamba prześcigali się w marnowaniu setek i Arka u siebie przegrała do zera. Wśród nominowanych na Cieniasów nie może zabraknąć Aleksandara Vukovicia. Klęskę z Cracovią odreagował atakując po meczu Dariusza Pawlusińskiego. Kiedy Pawlusiński, jeden z bohaterów spotkania, czekał na wywiad, przechodzący do szatni "Vuko"chwycił go za twarz, ścisnął i mocno pchnął. Nerwy nerwami, ale takie sytuacje nie powinny się zdarzać, zwłaszcza tak doświadczonemu piłkarzowi, który ma być liderem zespołu. Przeczytaj relacje z meczów 20. kolejki JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - WISŁA KRAKÓW 0-0 CRACOVIA - KORONA KIELCE 3-0 ODRA WODZISŁAW - PIAST GLIWICE 2-0 POLONIA WARSZAWA - RUCH CHORZÓW 1-1 ŚLĄSK WROCŁAW - LECHIA GDAŃSK 1-2 POLONIA BYTOM - LEGIA WARSZAWA 1-0 ARKA GDYNIA - KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN 0-2 PGE GKS BEŁCHATÓW - LECH POZNAŃ 1-1