Edgar Cani Wychowany we Włoszech Albańczyk wyrasta to najlepszy piłkarzy naszej Ekstraklasy w dwóch ostatnich kolejkach. W Gdańsku na oczach premiera rozstrzelał Lechię kompletując hat-tricka. Wprawdzie nie klasycznego, bo przedzielonego trafienie Abdou Razacka Traore, ale najbardziej wszechstronnego. Piłkę do bramki strzeżonej przez Wojciecha Pawłowskiego, posyłał bowiem głową, prawą i lewą nogą. A Józef Wojciechowski, który na początku sezony zżymał się, że Zbigniew Boniek polecił mu słabego piłkarza, może teraz wysyłać do Rzymu SMS-a z podziękowaniami. Michal Pesković Od kilku kolejek jest numerem 1 w bramce Ruchu. W Bełchatowie popisał się obroną rzutu karnego egzekwowanego przez Dawida Nowaka. Trener Waldemar Fornalik nie miał wątpliwości, że był kluczowy moment spotkania, bo gdyby gospodarze objęli prowadzenie 2-0, to Ruch raczej mógłby zapomnieć o wywalczeniu remisu. A Peskovicovi kontrakt z "Niebieskimi" kończy się 31 grudnia. Takimi interwencjami na pewno zapracował na jego przedłużenie. Jeśli do tego nie dojdzie, to bez trudu zatrudni go jakiś inny, kto wie czy nie mocniejszy od Ruchu klub. Kamil Kosowski Sił wprawdzie nie starcza mu już na 90 minut gonitwy od pola karnego do pola karnego, ale nie ma w naszej Ekstraklasie lepiej podającego zawodnika. "Kosa" jest liderem asyst - ma ich na koncie osiem, a miałby więcej, gdyby z jego podań potrafili korzystać partnerzy. W meczu z Cracovią przy stanie 1-1 wyłożył idealnie piłkę Nowakowi, który z bliska raczył trafić w słupek. W piątek, gdy Bełchatów rozpaczliwie starał się zdobyć zwycięskiego gola w spotkaniu z Ruchem podał tak, do Pawła Buzały, tak że wystarczyło tylko trafić w bramkę. Te dwa nie zdobyte gole kosztowały Bełchatów cztery punkty. A z obowiązku przypominamy, że Tomasz Wróbel zdobył gola po podaniu od "Kosy". Niewykluczone, że wiosną Kamil zmieni otoczenie. W Jagiellonii chce go Czesław Michniewicz, aby zasilał podaniami Tomasza Frankowskiego i Grzegorza Rasiaka. Wojciech Kaczmarek Bramkarz Cracovii, w słabym meczu "Pasów" z Koroną, był wyróżniającą się postacią. Wygrywając pojedynek z Maciejem Korzymem uratował Cracovii jeden punkt. Sebastian Ziajka Podbeskidzie staję się coraz groźniejszą drużyną. Pokonać ich u siebie, to spora sztuka. W Białymstoku podopieczni Roberta Kasperczyka wyraźnie dominowali, a mecz ustawiła im piękna bramka autorstwa Ziajki. Mariusz Sacha W Cracovii nie przebił się, pożegnano go bez żalu. Wrócił do Podbeskidzia i stał się mocnym punktem drużyny. Zdobył gola w drugim kolejnym meczu. Siergiej Kriwiec Po kontuzji długo nie mógł odnaleźć formy ze swojego pierwszego sezonu w barwach Lecha, w którym pomógł "Kolejorzowi" w wywalczeniu mistrzowskiego tytułu. W spotkaniu z ŁKS-em zagrał już na miarę swoich sporych przecież możliwości. W spotkaniu z łodzianami zdobył efektownego gola, który przerwał serię 489 minut bramkowej posuchy podopiecznych Jose Marii Bakero. Miał też współudział przy golu ustalającym wynik spotkania. Piotr Celeban W meczu Śląska z Górnikiem zdobył swojego piątego gola w sezonie! Jest najskuteczniejszym obrońcą Ekstraklasy. W większości klubów nie ma nawet jednego napastnika, który byłby tak skuteczny. Waldemar Sobota W meczu z Wisłą grał nieźle, ale sprokurował karnego i zmarnował okazje do wyrównania. W Zabrzu nie grał tak dobrze, ale zdobył przepięknego gola, który postawił pieczęć na zwycięstwie Śląska. Cwetan Genkow Napastnik Wisły nie rozegrał jakiegoś wielkiego meczu z Widzewem, ale był tam gdzie trzeba i rozstrzygnął o losach spotkania. Daniel Ljuboja W Lubinie zaprezentował swoją firmową asystę piętą, a także osobiście wpisał się na listę strzelców. Po kilku nieco słabszych meczach znowu oglądaliśmy "starego, dobrego Ljuboję". Ariel Borysiuk Często strzela z dystansu, rzadko celnie. W Lubinie posłał jednak piekielną "bombę" z dystansu i ustalił wynik meczu. Rzadko na naszych boiskach ogląda się takie mocne i celne strzały. Cieniasy Dawid Nowak Napastnik Bełchatów mógł "przyklepać" wygraną GKS-u Bełchatów w meczu z Ruchem. Wystarczyło tylko wykorzystać rzut karny. Zabrakło jednak umiejętności. Nowak gra coraz gorzej, a kiedyś był wymieniany jako kandydat do gry na Euro. Teraz wątpliwe, aby trener Franciszek Smuda powołał go na mecz z Bośnią i Hercegowiną, w którym zagrają tylko ligowcy. Filip Modelski Obrońca GKS-u nie popełniał do tej pory aż takich gaf. W meczu z Ruchem uchylił się przed lecącą piłką i umożliwił Maciejowi Jankowskiemu zdobycie wyrównującego gola. Zupełnie niezrozumiałe zachowanie. Luka Vucko Stoper Lechii Gdańsk był zupełnie bezradny w starciu z Edgarem Canim z Polonii. Ten robił co chciał w polu karnym gdańszczan. Siergiej Kożans Kolejny obrońca Lechii, który rozegrał fatalny mecz przeciwko Polonii, ale z drugiej strony cała Lechia, no może poza Traore, zagrała koszmarnie. Hermes Beznadziejny występ pomocnika Jagiellonii, bezradnie patrzył jak Ziajka strzela gola. Trener Czesław Michniewicz nie wytrzymał i zdjął go już w przerwie. Pavle Velimirović ŁKS jeśli nie chce mieć kłopotów z utrzymaniem, to musi poszukać lepszego bramkarza. Czarnogórcowi brakuje doświadczenia i umiejętności. Pokazał to w meczu z Lechem. Był kompletnie zagubiony, popełniał proste błędy. Cezary Stefańczyk Kolejny piłkarz ŁKS-u, który będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o występie na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Wdzięczy może być mu Artjom Rudniew, którego zasilił asystą ,pozwalającą reprezentantowi Łotwy na przerwanie długiej serii bez strzelonego gola. Marcin Wodecki Mógł odwrócić losy meczu Górnika ze Śląskiem. Najpierw jednak trafił w słupek, a potem spudłował mając przed sobą pustą bramkę. Przemysław Oziębała Gdy Cwetan Genkow strzelał zwycięskiego gola dla Wisły w meczu z Widzewem stał i czekał nie wiadomo na co. W ofensywie też nie pokazał niczego, co zasługiwałoby na uwagę. Sergio Reina Zagłębie, obok ŁKS-u, ma najgorszą defensywę w Ekstraklasie. W zasadzie wszyscy obrońcy lubińskiej drużyny w meczu z Legią nadawali się do wymiany. Reina raził wyjątkowym brakiem szybkości. Darvydas Sernas Mógł zdobyć gola na 1-1 w meczu z Legią, ale trafił w słupek, a minął już bramkarza. Mógł zdobyć kontaktowego gola, lecz z 10 metrów posłał piłkę 10 metrów nad poprzeczką. Reprezentant Litwy jest w beznadziejnej formie.