Trener Ljubo Travica dokonał zmian w wyjściowej szóstce, które wyszły drużynie na dobre. Resovia od początku grała skutecznie, a bardzo dobrą partię rozgrywał zwłaszcza Tomasz Józefacki. Pierwszy set pewnie dla gospodarzy. W drugim walka punkt za punkt do połowy seta, ale przy stanie 11:11 rzeszowianie zdobyli cztery kolejne piłki i utrzymali tę przewagę do końca. Gdy w trzeciej odsłonie rzeszowski zespół prowadził już 15:10 wydawało się, że jest po meczu. Tymczasem po chwili było 16:17. Wojnę nerwów wygrali jednak po wyrównanej walce resoviacy. "Bardzo się cieszymy, że wróciliśmy do gry. Duże znaczenie miała zagrywka. To był decydujący element, którym dużą krzywdę robiliśmy rywalom" - powiedział kapitan Resovii Józefacki. "Były dwa momenty, w których mogliśmy walczyć o korzystny wynik, ale ich nie wykorzystaliśmy. Przegraliśmy ten mecz mentalnie, ale walka o finał będzie się toczyć do końca" - ocenił trener ZAKSY Krzysztof Stelmach. Drugi mecz półfinałowy: Asseco Resovia - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:21, 25:19, 25:23). Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 1-1. Kolejny mecz w środę w Kędzierzynie. Resovia: Michał Baranowicz, Tomasz Józefacki, Ryan Millar, Grzegorz Kosok, Oleg Achrem, Matej Cernić, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Wojciech Grzyb, Rafał Buszek, Łukasz Perłowski, Mateusz Mika. Zaksa: Paweł Zagumny, Dominik Witczak, Jurij Gladyr, Wojciech Kaźmierczak, Michał Ruciak, Idi, Piotr Gacek (libero) oraz Partyk Czarnowski, Jakub Jarosz, Tine Urnaut, Grzegorz Pilarz.