Choroba dopadła 28-letni napastnika w zeszłym miesiącu, tuż przed meczem eliminacji do mistrzostw świata pomiędzy Rosją a Finlandią. Arszawin czuł się źle, ponieważ jego organizm nie jest przyzwyczajony do dużej ilości tauryny zawartej w napojach energetycznych. - W Anglii to normalne, że piłkarz pije ogromne ilości energy drinków. Kiedy nie gram w piłkę, albo jestem na wakacjach, nie robię tego. Tymczasem w Anglii piłkarze piją napoje energetyczne nie tylko przed, i po meczu, ale także w czasie treningu - wyjaśnił zawodnik.