Amerykanka w ulewnym deszczu pokonała najgroźniejsze rywalki i wygrała 100 metrów w czasie 10,93 s. - To nie robi żadnej różnicy - tak Williams opowiadała o trudnych warunkach na bieżni w stolicy Finlandii. - Biegamy w każdych warunkach. Faworyzowana przez wielu Arron zdołała uzyskać 10,98 i przegrała jeszcze z także uznawaną za faworytkę Jamajka Campbell (10,95). - Wygra Arron, bo wyszła z dołku psychicznego i już się nie boi tego finału - mówił jeszcze przed walką o medale Robert Korzeniowski, szef sportu w TVP. Francuzka jednak jeszcze raz zawiodła, potwierdzając opinię, iż nie potrafi zwyciężać wówczas, kiedy jest to najbardziej potrzebne. Finałowy bieg był niezwykle wyrównany. Aż cztery zawodniczki, na miejscach 4-7, uzyskały identyczny czas 11,09 s. Ostatnie miejsce w finale zajęła mistrzyni olimpijska z Aten, Białorusinka Julia Nesterienko. Witold Cebulewski, Helsinki Zobacz wyniki sprintu kobiet