Tę niepochlebną opinię o koledze z grupy Astana wyraził w wywiadzie dla wtorkowego wydania francuskiego dziennika sportowego "L'Equipe". Komentarz Armstronga ma związek z wyścigiem Paryż - Nicea, w którym Contador zajął czwarte miejsce, będąc przed startem faworytem. Hiszpan stracił trzy minuty i żółtą koszulkę lidera na przedostatnim etapie "wyścigu ku słońcu". Tłumaczył się, że stracił energię zapominając o odżywianiu się podczas ekscytującej walki na trasie etapu. "Contador ma jeszcze wiele nauki przed sobą" - cytuje słowa Armstronga "L'Equipe". Mimo wszystko Armstrong nie skrytykował Contadora totalnie. "Jest najlepszy na świecie. "Jego jedyną negatywną cechą, a mówię to z wielkim szacunkiem, jest zbyt wielka nerwowość. A jest zbyt mocny, by być tak nerwowym" - powiedział Teksańczyk. Armstrong ogłosił swój powrót do kolarstwa zawodowego we wrześniu 2008 roku, po trzech latach przerwy, deklarując, że jego celem jest podium TdF w Paryżu w 2009 r. Niejasne pozostaje tylko kto, Armstrong czy Contador, będzie liderem grupy Astana, której barwy obaj reprezentują. Armstrong i Contador będą uczestniczyć w przyszłotygodniowym wyścigu dookoła Kastylii i Leon w Hiszpanii.