- Ze łzami w oczach to trochę przesada. Przeżywałem to, ale jednak nie płakałem - powiedział po zawodach Michalski, zagadnięty o łzy wzruszenia z powodu zdobycia medalu. - Celowałem w medal, bo czułem się mocny - nie ukrywał trzeci zawodnik Europy. - Rwanie pokazało, że nie jest tak kolorowo. Bo 172 kilogramy rwałem już wcześniej i tu byłem trochę załamany - przyznał Michalski. - Zacisnąłem zęby i w podrzucie pokazałem to, co potrafię najlepiej, chociaż 172 kilogramy nie dawały dobrych perspektyw - dodał. Rywalizacja w polskich ciężarach w kategorii 105 kg jest zacięta i może się w niej nie zmieścić inny dobry zawodnik Arsen Kasabijew - Nie mam zamiaru nikogo wpuszczać do tej kategorii - powiedział z uśmiechem Michalski. - Jeśli Bartek będzie tak dobry i kogoś wpuści, proszę bardzo. Ja nie mam zamiaru - mówił będący w świetnym humorze medalista ME. Zobacz materiał TVP Sport: