Przypomnijmy, że zespół FC Sion po 18 kolejkach Swiss Super League zajmuje 4. miejsce z bilansem 7 zwycięstw, 6 remisów i 5 porażek, co pozwoliło im uzbierać 27 punktów (bramki 29:18). Trenerem od maja 2010 r. jest Bernard Challandes, wcześniej szkoleniowiec reprezentacji Szwajcarii U-21, a także FC Zürich od lata 2007 do kwietnia 2010. Kapitanem zespołu FC Sion jest dobrze znany w Europie Serb Goran Obradovic. Jako pierwsi sposób na zdobycie bramki znaleźli Szwajcarzy. W 30. minucie wykonywali rzut wolny z boku pola karnego, gdyńscy obrońcy zdołali wybić piłkę przed linię szesnastego metra, ale tam dopadł ją jeden z rywali i skutecznym strzałem pokonał Szromnika. Żółto-niebiescy zdołali wyrównać tuż przed końcem pierwszej połowy meczu. Podobnie jak rywale, gola zdobyli po strzale z ok. 18 metrów, a autorem bramki był najskuteczniejszy jesienią w zespole, Tadas Labukas, który wykorzystał udane zagranie z głębi pola Macieja Szmatiuka. Warto dodać, że do przerwy arkowcy mogli prowadzić, gdyby więcej szczęścia sprzyjało Juniorowi Rossowi. Peruwiańczyk najpierw oddał strzał z okolic narożnika pola karnego, ale piłka zatrzymała się na słupku, a potem wykorzystał jeszcze swoją szybkość i znalazł się oko w oko ze szwajcarskim bramkarzem, lecz w tym pojedynku górą był przeciwnik. Podobnie jak w meczu z Young Boys Berno, tak i tym razem trener Dariusz Pasieka wymienił w przerwie aż dziewięciu zawodników. Niestety miało to swoje odbicie w przebiegu rywalizacji, bo Helweci kilka razy zdołali wyprowadzić bardzo groźne kontrataki, które dwukrotnie przyniosły im powodzenie. Najpierw w 61. minucie w sytuacji "1 na 1" swojego rywala sfaulował Michał Szromnik i sędzia wskazał na "wapno", a rzut karny przyniósł prowadzenie Szwajcarom. Cztery minuty później znów skutecznie skontrowali piłkarze Sionu i młody bramkarz Arki po raz trzeci wyciągał piłkę z siatki. Od początku spotkania dało się zauważyć bardzo agresywną postawę Helwetów. W 70. minucie ich gra zakończyła się bardzo brzydkim faulem na Giovanim Duarte, który opuścił boisko z mocno stłuczoną kostką i do gry już nie wrócił. Siły jednak pozostały wyrównane, bo czerwoną kartką ukarany został zawodnik ze Szwajcarii. Chwilę później Arka przeprowadziła jedną z najładniejszych akcji tego spotkania - prawą stroną pociągnął Czoska i dośrodkował przed pole karne do nadbiegającego Filipa Burkhardta. Pomocnik mocno uderzył, lecz na posterunku był bramkarz FC Sion. Do odbitej piłki próbował dojść jeszcze Ivanovski, ale bezskutecznie. Pięć minut przed końcem Arka zdołała zdobyć kontaktową bramkę. Świetną prostopadłą piłkę posłał Miroslav Bożok, a jej adresat Paweł Czoska wyszedł na sytuację "sam na sam" z bramkarzem i sfinalizował wszystko skutecznym strzałem do siatki. Arka Gdynia - FC Sion 2:3 (1:1) Bramki: Labukas 45' Czoska 85' . od 70. min. obie drużyny grały w dziesiątkę - czerwona kartka dla zawodnika FC Sion za faul na Giovannim, Angolijczyk opuścił boisko z kontuzją Arka I połowa: Szromnik - Bruma, Szmatiuk, Rozić, Noll - Giovanni, Płotka, Zawistowski, Labukas - Ross, Mawaye. Arka II połowa: Szromnik - Sulima, Robakowski, Żołnierewicz, Bednarek - Giovanni, Bożok, Burkhardt, Glavina - Ivanovski, Czoska.