Przeczytaj, jak grała Arka Gdynia w rundzie jesiennej - Kliknij! Na półmetku wyścigu o utrzymanie w Ekstraklasie nic nie zapowiadało katastrofy, jaką miał się dla Arki zakończyć sezon 2010/2011. Piłkarze Dariusza Pasieki wywalczyli na pierwszej ligowej prostej 17 punktów i chociaż dorobek to skromny, to jednak odpowiadający ambicjom Arki. Drużyna grała na miarę swoich możliwości, czyli... nienajgorzej i wszystkim w Gdyni dopisywały humory. Problem w tym, że potem wszystko zaczęło się walić. Runda wiosenna rozpoczęła się od miłego akcentu, jakim było otwarcie nowego stadionu w Gdyni. Mniej miłe było to, że na inaugurację obiektu Arka przegrała pechowo z Wisłą Kraków. Wtedy jednak, podobnie jak tydzień później po porażce z Lechem Poznań, nikt jeszcze nie panikował. Gorąco zaczęło się robić dopiero po remisach z Górnikiem Zabrze i KGHM Zagłębiem Lubin. Arka spadła na przedostatnie miejsce w Ekstraklasie i zarząd nie wytrzymał - postanowił zwolnić trenera Dariusza Pasiekę. Pasieka nie był może cudotwórcą pokroju Oresta Lenczyka, ale pod jego wodzą Arka grała przyzwoicie w defensywie i - szczególnie w rundzie jesiennej - potrafiła sprawić kłopoty ligowym potentatom (zwycięstwo z rozpędzoną Jagiellonią Białystok). Dla zarządu klubu z Gdyni nie były to jednak przekonujące argumenty i postanowił rozejrzeć się za następcą. Z nożem na gardle Padło na Frantiszka Strakę, który w swoim trenerskim CV miał nawet kilkudziesięciodniowy epizod w roli selekcjonera reprezentacji Czech. Niestety w Arce nie było ani Tomasa Rosicky'ego ani nawet Milana Barosa, no ale o tym Straka przekonał się dopiero później. Pracę w Gdyni rozpoczął od remisu w Łodzi z Widzewem, potem była porażka w Białymstoku i mecz z Cracovią w Gdyni. "Pasy" przyjechały na Pomorze uskrzydlone zwycięstwem z Lechią Gdańsk i coraz mocniej wierzące w to, że uda się wypełnić "misję niemożliwą", jaką po beznadziejnej rundzie jesiennej wydawało się utrzymanie w Ekstraklasie. Nie zmieniało to jednak faktu, że zarówno drużyna Szatałowa jak i Arka przystępowały do spotkania z nożem na gardle. Piłkarze z Gdyni po raz pierwszy w rundzie wiosennej zagrali jednak wtedy tak, jak powinni grać od samego początku sezonu - ambitnie, skutecznie i z wielką wolą walki. Arka zmiażdżyła Cracovię 3-0 i wydawało się, że zrobiła wielki krok w stronę utrzymania. Stracona szansa Zwycięstwo z Cracovią to miał być punkt zwrotny dla Arki. Trener Straka zadowolony z siebie przez cały tydzień po meczu z "Pasami" motywował, poklepywał po plecach zawodników i widać było, że mocno wierzy w powodzenie swojej misji w Gdyni. Jego nadzieje zostały jednak brutalnie zweryfikowane już siedem dni po zwycięstwie z Cracovią. Arka pojechała do Warszawy na mecz z Polonią i wróciła z bagażem czterech goli. Okazja by zatrzeć fatalne wrażenie nadarzyła się już w kolejnym meczu ligowym z Lechią Gdańsk. Jeszcze w 89. minucie Arka prowadziła 2-0, ale to co nastąpiło później to była po prostu klęska. Lechia w doliczonym czasie gry zdobyła dwa gole i wydarła "Śledziom" punkty z gardła. Coś wtedy pękło w drużynie Straki. Piłkarze po końcowym gwizdku zupełnie nie przypominali grupy wojowników, która zainspirowana przez Strakę poradziła sobie z Cracovią. Snuli się po boisku jakby przeczuwając, że tych dwóch punktów zabraknie im w ostatecznym rozrachunku. Po remisie z Lechią Arka zaczęła grać z meczu na mecz coraz bardziej nerwowo i w ostatnich sześciu kolejkach uzbierała zaledwie cztery punkty. Jedyne zwycięstwo odniosła w meczu ze słabiutką Polonią Bytom. To było za mało, by utrzymać się w Ekstraklasie. A wystarczyło dowieźć zwycięstwo z Lechią do końca meczu... Arka Gdynia w sezonie 2010/2011 1. Czy osiągnęła wynik na miarę oczekiwań? Nie, celem na sezon 2010/2011 było utrzymanie w Ekstraklasie. 2. Najlepszy zawodnik Tadas Labukas nie jest może wielkim snajperem, ale by znaleźć się w czołówce ligowych strzelców ostatniego sezonu wcale nie trzeba było strzelać goli z regularnością Messiego czy Ronaldo. Litwin był jednym z nielicznych jasnych punktów bezbarwnego zespołu. 3. Największa niespodzianka Trudno wyróżnić któregoś z piłkarzy, dlatego jako największą niespodziankę traktujemy dobrą, konsekwentną grę Arki w obronie w rundzie jesiennej. Drużyna z Gdyni w pierwszych piętnastu kolejkach sezonu straciła tylko czternaście goli. Niestety na wiosnę po skutecznej grze w defensywie pozostały już tylko wspomnienia. 4. Największe rozczarowanie Emil Noll długo spisywał się dobrze na lewej obronie, ale w kluczowych meczach (choćby wiosennym z Lechią) popełniał fatalne błędy, które kosztowały Arkę utratę cennych punktów. Tak doświadczony zawodnik właśnie w najważniejszych momentach powinien być ostoją zespołu, a nie jego osłabieniem. 5. Trener Decyzja o zwolnieniu z pracy Dariusza Pasieki nie była trafiona. Arka za jego kadencji grała piłkę nudną, ale w miarę skuteczną. Z kolei po przyjściu Frantiszka Straki gdynianie nie dość, że prezentowali toporny styl gry, to jeszcze rzadko zdobywali ligowe punkty. W nowym sezonie drużynę z Pomorza 6. Najlepsi strzelcy zespołu Tadas Labukas - 8 bramek, Maciej Szmatiuk - 4 bramki 7. Co muszą zrobić, aby w nowym sezonie było lepiej? Celem Arki jest jak najszybszy powrót do Ekstraklasy. Pierwszym krokiem do osiągnięcia tego powinno być znalezienie solidnego trenera. Już wiadomo, że nie zostanie nim ani Maciej Bartoszek, ani Rafał Ulatowski, tylko Petr Nemec. Czy podoła wyzwaniu? Kluczową sprawą jest teraz sprowadzenie kilku nowych zawodników - priorytetem powinno być wzmocnienie skrzydeł i znalezienie wartościowego napastnika. Czytaj także o innych klubach Ekstraklasy! Cracovia: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij! Polonia Warszawa: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij! Polonia Bytom - podsumowanie sezonu 2010/2011 - kliknij! Górnik Zabrze: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij! Śląsk Wrocław: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij! Wisła Kraków: Podsumowanie sezonu 2010/11 - Kliknij! Jagiellonia Białystok: Podsumowanie sezonu 2010/11 - Kliknij! PGE GKS Bełchatów: Podsumowanie sezonu 2010/11 - Kliknij! Legia Warszawa: Podsumowanie sezonu 2010/11 - Kliknij! Widzew Łódź: Podsumowanie sezonu 2010/11 - Kliknij! KGHM Zagłębie Lubin: Podsumowanie sezonu 2010/11 - Kliknij!