Na mecz pomiędzy potęgami światowego futbolu ostrzyli sobie zęby piłkarscy kibice. Miał to być przedwczesny finał, reklamowany, jako pojedynek dwóch gwiazd - Argentyńczyka Leo Mssiego i Brazylijczyka Ronaldinho. Obydwu jednak w cień usunął Sergio Aguero. 20-latek z Atletico Madryt zdobył dwa gole w 52. i 58 minucie i Brazylia padła na kolana. Wynik spotkania strzałem z rzutu karnego ustalił Juan Roman Riquelme w 76. minucie. A "jedenastka" została podyktowana za faul na Aguero. Brazylijczycy nie mogli pogodzić się z porażką i kończyli mecz w "dziewiątkę". W 81 min czerwoną kartkę ukarany został Lucas , a chwilę później Thiago Neves. Brazylijczycy, pięciokrotni mistrzowie świata, nadal więc pozostaną bez złotego medalu na igrzyskach olimpijskich. W drugim półfinałowym meczu Nigeryjczycy pewnie pokonali Belgię 4:1 i marzą o powtórzeniu wyczyny z 1996 roku, gdy w Atalncie zdobyli złoty medal pokonując w finale Argentynę 3:2. - Zasłużyliśmy na finał, wierzymy, że wywalczymy kolejny złoty medal dla Afryki - obiecał gwiazdor Nigerii, Odemwingie. Szanghaj Nigeria - Belgia 4:1 (1:0) Bramki: dla Nigerii - Chinedu Ogbuke Obasi - dwie (59, 72), Olubayo Adefemi (17), Chibuzor Okonkwo (78); dla Belgii - Laurent Ciman (88). Sędzia: Pablo Pozo (Chile). Widzów: 56 312. Pekin Argentyna - Brazylia 3:0 (0:0) Bramki: Sergio Aguero dwie (52, 58), Juan Roman Riquelme (76-karny) Czerwone kartki: Lucas (81, Brazylia), Thiago Neves (84, Brazylia). Sędzia: Martin Vazquez (Urugwaj). Widzów: 52 968. Program: 22 sierpnia, piątek, Szanghaj o trzecie miejsce Belgia - Brazylia (godz. 13.00) 23 sierpnia, sobota, Pekin finał Argentyna - Nigeria (6.00)