Zadanie będzie trudne, bo w pierwszym meczu, przy Bułgarskiej, padł remis 2:2. Faworytem rewanżu są więc, Włosi, ale Kolumbijczyk jest dobrej myśli. "To jest dla mnie ważny mecz, ale nie tylko dla mnie. To spotkanie bardzo ważne dla Lecha, dla Poznania, dla naszych kibiców. Każdy z nas myśli, by dobrze wypaść na tle zespołu z ligi włoskiej. Ja też, czemu nie? (śmiech)" - stwierdził. "Ale ja teraz myślę tylko: Lech. Nie o Serie A. Pracy może będziemy mieli więcej, bo Włosi grają u siebie. Ale nazwisk, czy to będzie di Natale, czy Pepe, nie możemy się bać. Nazwiska nie grają" - dodał.