Jednak - jak wyjaśnił "As" - transakcja jest praktycznie niemożliwa do realizacji, ponieważ na przeszkodzie stoi aktualny statut klubu. Aby plany szejka się urzeczywistniły, Real musiałby przekształcić się w stowarzyszenie sportowe, a to wymagałoby zgody "socios", czyli tych członków klubu, którzy, podobnie jak akcjonariusze, mają prawo wyboru władz i głosują nad budżetem. Dziennik wspomniał, nie powołując się na żadne źródło, że na początku 2010 roku ma dojść do spotkania przedstawicieli szejka Mansoura z władzami Realu, na czele z prezydentem Florentino Perezem, na którym miałaby być omówiona kwestia sprzedaży klubu. Według przepisów UEFA, szejk Mansour nie może być właścicielem jednocześnie dwóch klubów i w wypadku kupna Realu musiałby sprzedać swe udziały w Manchesterze City. W oczekiwaniu na przejęcie kontroli nad Realem szejk mógłby "wziąć na siebie" długi klubu, które we wrześniu sięgały 327 milionów euro - zasugerował "As".