Rybakau, mistrz świata z 2006 i 2007 roku i dwukrotny wicemistrz olimpijski (2004, 2008) w kat. 85 kg, został przyłapany na stosowaniu meldonium po 1 stycznia 2016, gdy środek znalazł się na liście zabronionych. Zawodnikowi groziła czteroletnia dyskwalifikacja. Jednak na początku tego tygodnia Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) złagodziła przepisy dotyczące stosowania przez sportowców tego środka. Zawartość poniżej jednego mikrograma w próbce pobranej przed 1 marca 2016 jest dopuszczalna i jej wykrycie nie grozi sankcjami. Meldonium od 1 stycznia 2016 znajduje się na liście środków zabronionych Światowej Agencji Antydopingowej, ponieważ istnieją dowody, że poprawia wydolność. Wcześniej ten specyfik był uznawany za lekarstwo, m.in. w przypadkach niedokrwienia. Zawartość poniżej 1 mikrograma w próbce sportowca pobranej przed 1 marca jest teraz dopuszczalnym wskaźnikiem. Jeżeli przed 1 marca zawartość wynosiła od 1 do 15 mikrogramów (albo poniżej 1 mikrograma po 1 marca), nadal będzie prowadzone postępowanie, a decyzja o ewentualnej dyskwalifikacji należy do poszczególnych federacji. U Rybakau badanie przeprowadzono przed 1 marca, poziom środka nie przekraczał dopuszczalnej normy. WADA przyznała jednak, że obecnie brak jest skutecznych metod badawczych dotyczących czasu wydalania tego środka z organizmu. W efekcie trudno jest wiarygodnie ustalić, czy zawodnik zażył go przed czy po 1 stycznia, gdy był już na liście zakazanych. Od początku roku wielu rosyjskich sportowców z różnych dyscyplin przyłapano na stosowaniu meldonium, m.in. z tenisa, pływania, siatkówki, łyżwiarstwa szybkiego na długim i krótkim torze. Do najbardziej znanych należą czołowa tenisistka świata Maria Szarapowa oraz utytułowany panczenista Paweł Kuliżnikow. Łącznie przypadki stosowania meldonium w badaniach przeprowadzonych po 1 stycznia stwierdzono u 158 sportowców z 15 krajów.