29-letni napastnik rozpoczął rehabilitację i nie wiadomo kiedy wróci do sportowych zajęć. Chciał jednak zmobilizować kolegów przed środowym spotkaniem z Barceloną w piątej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pojedynek z mistrzem Hiszpanii może zadecydować o pierwszym miejscu w grupie H - obie drużyny zapewniły już sobie awans do następnego etapu. Jako pierwszy Cassano uściskał w ośrodku Clarence Seedorf, a potem Kevin Prince Boateng, kiedy zobaczył go w sali, gdzie zespół jada śniadania. Widząc te sceny cały personel w ośrodku Milanello był poruszony. Napastnik odwiedzał kolejne pomieszczenia, m.in. siłownię i szatnię, witając się z zawodnikami. Przed budynkiem spotkał się z Christianem Abbiatim, a chwilę później z ogromnym uśmiechem przywitał się ze Zlatanem Ibrahimoviciem. Kłopoty zdrowotne Cassano rozpoczęły się na pokładzie samolotu, którym drużyna wracała do Mediolanu z meczu ligowego w Rzymie z Romą (29 października). Piłkarz miał problemy z widzeniem, mówieniem i poruszaniem się. Trafił do szpitala, a badania wykazały, że ich źródłem są problemy z krążeniem krwi i niezbędna była operacja.