Na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach Polka zajęła 4. miejsce. Złoto z najlepszym czasem w tym sezonie zdobyła Rosjanka Julia Pieczonkina (52,90 s), srebro Amerykanka Lashinda Demus (53,27), a brąz przypadł innej reprezentantce USA Sandrze Glover (53,32). Ósma była Małgorzata Pskit. Dziesięć minut przed startem startująca z piątego toru Jesień ściągnęła na chwilę kurtkę, ale z powodu zimnego wiatru szybko ją założyła. Potem był jeszcze łyk przyniesionego na bieżnię płynu i nasza rodaczka była gotowa do walki. Przy pierwszej próbie startu jakieś problemy z ułożeniem w blokach miała Pieczonkina, przy drugiej trochę nieporozumień wśród sędziów, ale przy trzeciej wszystko już było OK. Jesień zaczęła swoim tempem, na ostatnim łuku przyśpieszyła i już wówczas było widać, że nie da rady wywalczyć medalu. Pieczonkina, Glover i Demus (obie Amerykanki pobiły rekord życiowy) były wyraźnie szybsze. Polce pozostało czwarte miejsce, które i tak jest wielkim sukcesem. - Jestem bardzo zadowolona. Byłabym zawiedziona, gdyby medal był bliżej, o kilka setnych. Nawet gdybym zrobiła życiówkę, to i tak nic by mi to nie dało - powiedziała Jesień, która była wyraźnie pod wrażeniem tego co się stało na bieżni. - To był mocny bieg, a czasy Amerykanek były bardzo dobre. <a href="http://helsinki.interia.pl/wyniki?id=3603">Zobacz WYNIKI</a> Witold Cebulewski, Helsinki