Reporter "News of The World" spotkał się z Erikssonem w Dubaju, gdzie sprowokowany Szwed wyznał, że choć jego kontrakt z angielską federacją wygasa dopiero w 2008 roku, to po mundialu nie zawaha się porzucić wyspiarzy. Szwed zasugerował fałszywemu szejkowi, że ten bez problemów mógłby kupić klub Aston Villa, a on sam za odpowiednią zapłatę mógłby zostać trenerem zespołu. "Teraz zarabiam 3 miliony za sezon plus premie. Myślę, że Mourinho (trener Chelsea - przyp. red.) zarabia 5 milionów. To kwota, o jakiej musielibyście pomyśleć" - wyznał nieoczekiwanie Eriksson w nagranej przez dziennikarza rozmowie. "Zadzwonię do Beckhama i przekonam go. David i ja jesteśmy tak blisko" - chwalił się Eriksson, który obiecał również przekonać inną gwiazdę "Lwów Albionu", Michaela Owena. "Ostatnio pytałem go, czy jest szczęśliwy w Newcastle. Odpowiedział, że nie za bardzo" - przekonywał Eriksson. Po publikacji sensacyjnego artykułu w Anglii oczywiście wybuchł skandal. "Eriksson wcale nie chce zrezygnować z posady, a nawet byłby skłonny przedłużyć kontrakt" - próbował ratować sytuację agent szwedzkiego trenera. To nie pierwsza wpadka Szweda na Wyspach. Kilka lat temu Eriksson został przyłapany na tajnych negocjacjach z Chelsea. Selekcjoner Anglii był też bohaterem seksualnych skandali, najpierw romansował z telewizyjną prezenterką, a potem z sekretarką z angielskiej federacji.