Fonfara miał przewagę od pierwszy rund i kontrolował cały pojedynek. Tak jak zapowiadał przed walką pierwszą rundę rozpoczął spokojnie, ale w drugiej nastąpił atak, po którym rywal po raz pierwszy wylądował na deskach. Jeden nokdaun to było jednak mało i odporny na ciosy Jaco po chwili wrócił i próbował chaotycznymi atakami zdezorientować polskiego pięściarza. Fonfara słuchał narożnika i konsekwentnie boksował swoje. To bardzo się opłacało, ponieważ w 6 rundzie po ciosie na brzuch Jaco padł na deski, a sędzia widząc w jakim stanie jest Amerykanin postanowił przerwać walkę. Tym samym kolejne zwycięstwo na zawodowym ringu zanotował mieszkający w Chicago bokser z polskim paszportem. Fonfara coraz bardziej zaczyna przypominać Andrzeja Gołotę. Po dzisiejszej walce śmiało można powiedzieć, że widać w jego boksie rękę trenera Sama Colonny. Fonfara stał twardo na nogach i momentami widać było zachowania, które są kojarzone właśnie z boksem jaki prezentował Gołota. Oby ten fakt był dobrym prognostykiem na kolejne ciekawe pojedynki, które polski pięściarz ma przed sobą. Łukasz Głowacki, boxingnews.pl