- Dziękujemy kibicom za wsparcie w tych gorszych i lepszych momentach. Ten medal to nagroda za ciężką pracę, którą wykonała drużyna w ostatnim czasie. Współczuję Argentynie. Doskonale wiem, jak się czują w takim momencie. Należą im się słowa uznania za ich cały występ w tegorocznej edycji Ligi Światowej. Tutaj przegrali, ale uważam, że jest to znakomity zespół, który jeszcze sprawi mnóstwo kłopotów najlepszym - dodał Gruszka. - Gratulacje dla Andrei Anastasiego. Wykonał z Polakami świetną pracę. Gospodarze zagrali od nas lepiej w ataku i w zagrywce. Czuję się źle. Wierzyłem w medal moich podopiecznych, ale się nie udało. Jestem jednak zadowolony z postawy drużyny w całych rozgrywkach Ligi Światowej - powiedział trener Argentyny Javier Weber. - Dziękuję kibicom. Nie spodziewałem się takiej atmosfery, jak zaczynałem pracę w Polsce. Jestem pod ogromnym wrażeniem polskiej publiczności, to było niewiarygodne. Podziękowania dla organizatorów turnieju. Jestem przekonany, że Polska to obecnie najlepszy kraj dla siatkówki. Dziękuję moi współpracownikom, którzy razem ze mną wykonali ciężka pracę. Oczywiście dziękuję też zawodnikom. Moi podopieczni rozumieją moje spojrzenie na tę dyscyplinę i mój sposób gry. Na początku turnieju nie mieliśmy szczęścia, ale pozostaliśmy razem i wierzyliśmy w sukces. Cieszę się, że w ostatnich pojedynkach zawodnicy nie tylko używali siły, ale też myśleli na boisku. To jeden z największych sukcesów w mojej karierze. Na początku mojej pracy byliśmy w trudnej sytuacji. Wielu dziennikarzy i ekspertów nie wierzyło, że uda nam się stanąć na podium Ligi Światowej. Dokonaliśmy tego i jestem z tego powodu niezmiernie szczęśliwy - podkreślił trener "Biało-czerwonych" Andrea Anastasi. - Mój cel w tym momencie, to wyjazd na Sycylię z rodziną i zdjęcie na podium z chłopakami. Obiecałem im to - zakończył Anastasi. Robert Kopeć, Gdańsk