36-letni Niemiec stracił dużo krwi, ale jego stan jest stabilny i nie zagraża życiu. Lenz uchodzi za jednego z najspokojniejszych graczy w zespole i jako jedyny odniósł w nocy z soboty na niedzielę aż tak poważne obrażenia. Piłkarze do dyskoteki w centrum Wolfsburga wybrali się po wygranym meczu ligowym z Eintrachtem Frankfurt 3:1 (3:0), kończącym sezon w Bundelidze. W tabeli uplasowali się na ósmej pozycji. Według świadków zdarzenia w czasie kłótni w lokalu użyto butelek i szklanek. Jak dokładnie wyglądało zajście jeszcze nie wiadomo. "Musimy przesłuchać uczestników i obserwatorów zajścia" - skomentował jeden z policjantów. Lenz to rezerwowy golkiper "Wilków". W klubie jest od 2004 roku, ale od tego czasu zaliczył jedynie dziewięć meczów w Bundeslidze. Wcześniej piłkarz występował między innymi w TSV 1860 Monachium, Energie Cottbus, Alemanii Aachen, czy KFC Uerdingen.