- Od wczoraj znów się coś zmieniło. Przed chwilą podpisaliśmy 3,5 letni kontrakt z Andrażem Struną, młodzieżowym reprezentantem Słowenii. Był on już u nas na testach, spodobał się trenerowi. Ze strony sportowej zaprezentował się bardzo przyzwoicie i liczymy że wiosną pomoże nam w walce o utrzymanie i będzie jedną z sił drużyny na boku obrony - zaprezentował piłkarza dyrektor sportowy klubu Tomasz Rząsa. - Jestem szczęśliwy, że przyszedłem do Cracovii. To najlepsza opcja dla mnie, aby rozwinąć się jako zawodnik. Sytuacja w tabeli nie jest dobra, ale będziemy walczyć o pozostanie w lidze - zapewnił 21-letni piłkarz, który w Cracovii występować będzie z numerem 25 na koszulce. - Słyszałem wiele dobrych rzeczy o lidze polskiej. Poziom jest tu wysoki. Dla mnie to idealne. Dam z siebie wszystko, zobaczymy jak mi to wyjdzie - dodał Struna. Za młodzieżowego reprezentanta Słowenii Cracovia musiała zapłacić jego byłemu pracodawcy, gdyż Struna związany był kontraktem z obecnym mistrzem Słowenii FK Koper. - Rozmowy z klubami z Bałkanów nie są proste. Wymagają cierpliwości i nakładów finansowych. Musiałem negocjować, pojechałem na Słowenię. Udało się jednak doprowadzić, że w tak trudnej sytuacji drużyny młodzieżowy reprezentant trafił do nas. Możemy uznać to za duży sukces - przyznał Rząsa, który podkreślał, że sprowadzenie Struny jest dobrą inwestycją na przyszłość. - To był łakomy kąsek dla wielu klubów. Był, bo od dziś jest u nas. Piłkarz młody, perspektywiczny, wybrany najlepszym piłkarzem na swojej pozycji w Słowenii. Trzyipółletni kontrakt to była obopólna decyzja. Nie myślimy krótkofalowo, chcemy aby dobrze zapowiadający się zawodnicy stanowili trzon drużyny w przyszłości. Gdyby przydarzył nam się spadek, piłkarz gotów jest od razu pomóc nam w walce o awans do Ekstraklasy - przyznał były reprezentant Polski i zdradził, że klub szuka jeszcze kilku piłkarzy zorientowanych defensywnie. Chodzi o stopera, lewego obrońcę i defensywnego pomocnika. Wiceprezes Cracovii, Jakub Tabisz przyznał z kolei, że idealną sytuacją w okresie transferowym, byłaby możliwość przeprowadzenia testów dla każdego kandydata do gry w drużynie Jurija Szatałowa. - My byśmy chcieli aby każdy taki zawodnik przyjechał na testy. Jednak nie każdy się na to godzi. Są rozmowy różnego rodzaju i obserwujemy także takich zawodników, którzy nie muszą być testowani, bo dobrze ich znamy - powiedział Tabisz. - Po 10 stycznia przyjedzie wielu młodych zawodników. Polskich, a także zagranicznych. Będziemy ich sprawdzać również pod kątem gry w pierwszej drużynie - przypomniał Tomasz Rząsa. Przed nowym rokiem Cracovia nie planuje już żadnych nowych transferów. Te zapowiadane są dopiero po tradycyjnym Treningu Noworocznym, który odbędzie się 1 stycznia w samo południe na nowym stadionie Cracovii, przy ulicy Kałuży 1.