As reprezentacji Anglii Wayne Rooney jest kolejnym, po graczach Chelsea - Johnie Terrym i Ashleyu Cole'u - zawodnikiem, którego życie osobiste jest tematem drobiazgowo roztrząsanym przez media. Trener The Blues utrzymuje, że nie obchodzi go, co jego piłkarze robią w domu, po treningu i czy potrafią sprostać roli wzoru dla innych. "Muszę kontrolować ich zachowanie na boisku treningowym. Nie chcę decydować o ich życiu osobistym. Nie jestem policjantem. Nie interesuje mnie to, czy chodzą spać o godzinie 20, czy 24. Mnie interesuje to, czy dają z siebie sto procent na treningach" - napisał Ancelotti w swej autobiografii. Zaznaczył, że John Terry i Ashley Cole byli w ubiegłym sezonie fantastycznym przykładem profesjonalnego stosunku do swych obowiązków. "Ich zachowania i charaktery to nie mój problem. To mnie nie interesuje. Trudno oceniać prywatne życie ludzi. Ja nie jestem w stanie ich osądzać, bo nie chcę też, by ludzie oceniali moje prywatne życie". Terry przestał być kapitanem Chelsea, choć stracił opaskę kapitańską reprezentacji Anglii po tym, jak ujawniono jego romans z byłą dziewczyną kolegi z drużyny Wayne'a Bridge'a, Vanessą Perroncel. Cole jest obecnie rozwiedziony z Cheryl Cole, po jego "skokach w bok". O Rooney'u pisano, że zapłacił za noc z luksusową prostytutką 1000 funtów, gdy jego żona jest w ciąży.