W pierwszym dniu MŚ I Dywizji w Lublanie "Biało-czerwoni" po wyrównanym pojedynku ulegli faworyzowanym gospodarzom 2-3. Nie pomógł nam nawet manewr wycofania bramkarza w ostatniej minucie spotkania. Amerykański trener Słowenii John Harrington nie krył faktu, że jest zaskoczony dobrym występem Polaków. - Potrafili długo utrzymywać się przy krążku, przez co spędzaliśmy więcej czasu w naszej tercji niż chcieliśmy. Szybko objęliśmy prowadzenie, ale rywale wyrównali. Ważne było, że natychmiast je odzyskaliśmy. Każdy mecz w tym turnieju będzie ciężki. Mam nadzieję, że z kolejnymi grami będziemy się poprawiać - stwierdził Harrington.