Do niedawna szefowie Katalończyków zabiegali o sprowadzenie z drużyny "The Reds" pomocnika Javiera Mascherano, ale mimo kilku prób ta sztuka im się nie udała. Teraz wygląda na to, że swoją uwagę zwrócili na partnera Argentyńczyka z drużyny: Alberta Rierę. Do tej pory dyrektor sportowy "Barcy", Txiki Begiristain twierdził, że nie zamierza już przeprowadzać tego lata żadnych transakcji, ale szkoleniowiec drużyny, Josep Guardiola nalega jeszcze na wzmocnienie składu. - Cieszę się, że mam do dyspozycji zgrany zespół i każdy w drużynie może w pełni uczestniczyć w przygotowaniach do kolejnych meczów. Nie zmienia to jednak faktu, że potrzebujemy jeszcze jednego piłkarza. Odeszli Aleksanr Hleb i Martin Caceres, a nikt nie przyszedł w zamian - wyjaśnił. Zarówno Caceres jak i Hleb zostali wypożyczeni na najbliższy sezon do, odpowiednio, Juventusu Turyn i VfB Stuttgart. Według "Sportu" na oku opiekuna Barcelony znajduje się obecnie właśnie Riera, który uzupełniłby powstałą w drużynie lukę. - Piłkarze, których chcemy sprowadzać nie są tani. Nie zamierzamy nic robić za wszelką cenę. Jeśli podpiszemy kontrakt z jakimkolwiek nowym graczem, musimy być pewni, że jest tego wart - zapowiedział Begiristain.