Jak poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka poznańskiej prokuratury Magdalena Mazur-Prus, w czasie postępowania nie zebrano dowodów, które w dostatecznym stopniu potwierdzałyby przekroczenie przez policjantów uprawnień oraz spowodowanie przez nich u pokrzywdzonych piłkarzy obrażeń ciała. Postanowienie o umorzeniu śledztwa jest nieprawomocne. Reprezentujący piłkarzy mecenas Kamil Sośnicki, który w ich imieniu składał zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez policjantów, powiedział w czwartek PAP, że wysłał już do prokuratury zażalenie na tę decyzję. W ocenie Sośnickiego umorzenie jest przedwczesne, gdyż śledczy nie wykonali wszystkich działań niezbędnych do ustalenia faktycznego przebiegu zdarzenia. W sprawie zajścia z udziałem piłkarzy i policjantów śledztwo prowadziła również Prokuratura Rejonowa w Koszalinie (Zachodniopomorskie). Postępowanie to zakończyło się w styczniu br. oskarżeniem piłkarzy o zmuszanie policjantów przemocą do odstąpienia od czynności służbowych i ich znieważanie. Jednego z piłkarzy dodatkowo oskarżono o spowodowanie u jednego z policjantów obrażeń ciała i rozstroju zdrowia trwającego powyżej siedmiu dni. Za spowodowanie obrażeń cielesnych u policjanta grozi do pięciu lat więzienia. Zmuszanie funkcjonariuszy przemocą do odstąpienia od czynności służbowych jest zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności. Za znieważenie policjanta grozi grzywna, ograniczenie wolności lub do roku więzienia. Sąd Rejonowy w Koszalinie, do którego trafił akt oskarżenia nie wyznaczył jeszcze terminu rozpoczęcia procesu. Piłkarze będą odpowiadali z wolnej stopy. Prokuratura zastosowała wobec nich poręczenia majątkowe w wysokości 200, 50 i 20 tys. zł. W śledztwie piłkarze nie przyznali się do winy. Ze złożonych przez nich wyjaśnień wynika, że to policjanci zachowywali się agresywnie wobec nich prowokując tym samym zajście. Jednym z dowodów, które będzie oceniał sąd, jest nagranie z monitoringu pensjonatu. Zarejestrowano na nim fragment interwencji policjantów i zachowanie się w tym czasie oskarżonych piłkarzy. Do zdarzenia, które była przedmiotem postępowania dwóch prokuratur, doszło w nocy z 27 na 28 lipca w pensjonacie Villa Siesta w nadmorskim Mielnie k. Koszalina. Patrol policji przyjechał do pensjonatu na interwencję w sprawie zakłócenia ciszy nocnej przez grupę młodzieży. Według koszalińskiej prokuratury przebywający w pensjonacie piłkarze mieli w trakcie interwencji zaatakować policjantów. Według oskarżonych to policjanci bez wyraźnego powodu zaczęli ich nagle bić.