Liczący aż 140 strony raport jest wstrząsający. Wynika z niego, że zdecydowana większość zawodniczek w Holandii w trakcie swojej kariery doświadczyła bicia, upokarzania, a nawet przemocy seksualnej. Cześć była szantażowana i wyzywana. Gimnastyka: skandal w Holandii Wśród badanych aż 7 proc. twierdziło, że doświadczyło rodzaju molestowania seksualnego, które objawiało się dotykaniem w miejscach intymnych, nękaniem w mediach społecznościowych czy nieodpowiednim słownictwem. Nikt ze sportowców nie stwierdził za to, że został zmuszony do stosunku seksualnego wbrew swojej woli.Raport powstał po tym, jak kilka zawodniczek, w tym Joy Goedkoop, Loes Linders czy Stephanie Tijmes, w zeszłym roku zarzuciło trenerowi Vincentowi Weversowi, że były przez niego wykorzystywane. Ojciec mistrzyni olimpijskiej Sanne Wevers został niedawno usunięty z reprezentacji i nie będzie brał udział w przygotowaniach do igrzysk olimpijskich w Tokio.Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej szefowa holenderskiej federacji Monique Kempff przeprosiła wszystkich, którzy ucierpieli, trenując gimnastykę pod auspicjami KNGU. - Ten raport będzie dla nas jak biblia, z którą wyruszymy w przyszłość. Zmiany na pewno nie dokonają się z dnia na dzień. Ci, którzy ucierpieli, zasługują na nasze przeprosiny i szacunek. Nikt teraz nie może odwrócić wzroku od tego, co się stało. W imieniu KNGU mówię przepraszam - powiedziała Kempff.KK