Do sieci i medialnych publikacji trafiły maile ze skrzynki pocztowej Michała Dworczyka. Do szefa Kancelarii Premiera pisał Mariusz Chłopik, który nie pełni konkretnej funkcji, ale uznawany jest za doradcę premiera Mateusza Morawieckiego. Czytaj więcej: Zbigniew Boniek z radą dla nowego selekcjonera. "Niech się teraz koncentruje""Wydaje mi się, że powinniśmy poszukać więcej osób, które ze świata celebrytów będą krytykować LGBT, na razie udało się nam z Z. Boniek i jutro Zosia Klepacka" - jest napisane w mailu, który wywołał burzę w świecie sportu i nie tylko. Afera mailowa. Autorem wiadomości miał być Mariusz Chłopik, adresatem szef Kancelarii Premiera Bardzo szybko na całą sprawę zareagował wiceprzewodniczący UEFA, a także były szef PZPN. Boniek za pośrednictwem swojego konta na Twitterze najpierw "podał dalej" i poparł inną wypowiedź mówiącą "Chłopikowi chyba się coś pomyliło". Następnie w kolejnej wiadomości dodał "Manipulacje Mariusza Chłopika mnie nie interesują". Internauci szybko znaleźli jednak wypowiedzi Bońka z przeszłości, w których niepochlebnie wypowiadał się w tematach związanych z LGBT. "Zamiast walić w dzieci LGBT proponuję promocję w PSRP (Park, Sport, Rywalizacja, Przyjaźń)" - przypomniano jeszcze jeden wpis Bońka, a także jego późniejszą odpowiedź do reakcji "Pozwólmy dzieciom spokojnie żyć. Nie wyprzedzajmy czasu zbyt pochopnie, nic więcej". Afera mailowa. Boniek i Klepacka mówią o manipulacji Wspomniana w "aferze mailowej" Zofia Klepacka, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Londynie, także zasłynęła kiedyś z nieprzychylnych LGBT komentarzy. "Stałam się w Polsce wrogiem nr 1 środowisk homoseksualnych" - mówiła żeglarka, dodając że w związku z tym grożono jej nawet śmiercią. Czytaj więcej: Klepacka i Zillmann na wspólnym zdjęciu. "Sport ponad wszystko" W wywiadzie z "Sportowymi Faktami" na temat zawarcia jej nazwiska w mailu na szczeblu niemalże rządowym Klepacka odżegnuje się od udziału w jakiejkolwiek kampanii "Pierwsze słyszę o takich działaniach. To manipulacje! Nikt się ze mną nie spotykał, nie zlecał pisania czegokolwiek ani udzielania wywiadów".