Dick Advocaat broni się twierdząc, że to nie zmiany były przyczyną porażki. Holandia prowadząc po 19 minutach 2:0, ostatecznie przegrała z Czechami 2:3, a już przy stanie 2:1, Dick Advocaat ściągnął z boiska świetnie grającego Arjena Robbena, zastępując go defensywnym graczem Paulem Bosveltem. - Wszyscy dokoła mówią, że moje zmiany były nietrafione, ale szkoda, że nikt nie mówi o zmarnowanych szansach bramkowych jakie, mieliśmy w tym meczu - bronił się szkoleniowiec Holendrów. - Zmieniłem Robbena, bo chciałem zacieśnić środek pola, gdyż zauważyłem, że za dużo miejsca ma Tomas Galasek. Ale nawet bez Robbena, mieliśmy cztery lub pięć świetnych okazji na podwyższenie prowadzenia. Przy stanie 2:1, mieliśmy tyle szans, że powinniśmy prowadzić przynajmniej 3:1 lub nawet 4:1 - stwierdził Advocaat.