Na torze wyścigowym znajdującym się tuż przy lotnisku Bemowo bokser pojawił się około godziny 10. Po kilkunastu minutach zajął miejsce pasażera przy zawodowym kierowcy Grzegorzu Grono i zapoznał się z trasą. Po rekonesansie panowie zamienili się rolami. Za kierownicą Adamek spędził około dziesięciu minut, w tym czasie kilkakrotnie okrążając tor. Bokser pojawił się na Bemowie jako twarz napoju energetycznego, który reklamuje od kilku tygodni. Jego producent był jednym ze sponsorów imprezy. Dziesięciodniowa wizyta Adamka w Polsce powoli dobiega końca. W poniedziałek bokser ma wyjechać do Niemiec. Do kraju wróci w czwartek, a następnego dnia wylatuje do USA. Jeszcze w październiku bokser z Gilowic ma wznowić zajęcia bokserskie. Pierwsze od czasu przygotowań do walki z Witalijem Kliczką treningi pod okiem Rogera Bloodwortha odbędą się najprawdopodobniej w St. Louis, gdzie mieszka amerykański szkoleniowiec. Zobacz, jak Tomasz Adamek poradził sobie w roli kierowcy rajdowego: