Polski pięściarz (44-1, 28 KO) od ponad sześciu tygodni przygotowuje się w Bushkill w Penslywnii do walki z Witalijem Kliczko o pas WBC w wadze ciężkiej. Pojedynek odbędzie się 10 września na stadionie we Wrocławiu. "W Bushkill dzieje się wiele, ale niewiele wydostaje się na zewnątrz. W znakomitej atmosferze dwaj sparing partnerzy starają się bardzo dopaść mnie na ringu. Kolejne rundy, zmiana sparing partnera i realizacja kolejnych założeń taktycznych. W internecie oglądałem zdjęcia z treningu Witalija. W tle sali treningowej w Austrii wielki telewizor LCD a zamiast kina akcji, walka Adamek - Banks. Tylko w ten sposób można podpatrzeć moje dobre i słabe strony, bo o sobowtóra Adamka bardzo trudno" - napisał Tomasz Adamek. "Wypracowałem własny styl, dostosowany do możliwości fizycznych i własną filozofię wygrywania walk. Jak widać Witalij nie szukał sparingpartnerów a'la Adamek, zadowolił się filmem z mojej walki. U nas w Bushkill, toczymy wojny ringowe a po treningu idziemy zrelaksować się na pływalni czy relaksacyjnym biegiem po górach" - relacjonował najlepszy obecnie polski bokser. "Z Polski otrzymujemy zapewnienia organizatorów gali, że budowa stadionu postępuje a biletów już zostało niewiele. Cieszą mnie również wpisy gości na mojej stronie www. Jedni piszą musisz wygrać, drudzy zapewniają - wygrasz na pewno. Są i tacy, którzy nie wierzą w moje zwycięstwo. Szykuje się jednak wielka gala, bo zaczynają padać nazwiska innych pięściarzy, którzy zaprezentują się we Wrocławiu. Jest wielka szansa aby stworzyć10 września niezapomniane widowisko" - dodał Tomasz Adamek.