- Zdążył się pan nacieszyć zwycięstwem z Arreolą? Tomasz Adamek: W ubiegłą niedzielę, zaraz po obudzeniu, podziękowałem Panu Bogu za zdrowie i... już rozmyślam o kolejnym pojedynku. Przecież kariera sportowca nie trwa wieki. - Stacja telewizyjna HBO zarezerwowała dla pana dwa terminy w Newark - 2 i 9 października. - Wszelkie rozmowy rozpoczną się dopiero teraz, po walce Floyda Mayweathera Jr. z Shane'em Mosleyem. Do soboty oczy skierowane były na nich (HBO pokazało ten pojedynek, a Adamek ma obiecane, że i on znajdzie się niebawem w programie tej stacji - przyp. red). - Na kiedy umówił się pan na pierwszy trening ze szkoleniowcami Rogerem Bloodworthem i Ronnie Shieldsem? - W siedem miesięcy stoczyłem trzy walki w wadze ciężkiej. To bardzo dużo. Teraz trochę odpocznę od ringu, a obóz przygotowawczy rozpocznę osiem-dziewięć tygodni przed pojedynkiem, prawdopodobnie na początku sierpnia. - Będzie pan trenował bliżej domu, czy znów w odległym Teksasie, gdzie na stałe pracuje Shields? - Wracam do Houston, tam jest dobry dla mnie klimat i mam wszędzie blisko. Tylko trzy mile do gymu, tyle samo do siłowni i parku. Oczywiście, wyjazd oznacza ponowną rozłąkę z rodziną, ale takie jest życie. Byłoby gorzej, gdybym był gdzieś na odludziu, gdzie nie ma na przykład zasięgu telefonicznego. To byłby dramat. - Tym razem Bloodworth (trenuje też Davida Tuę - przyp. red) będzie z panem od początku przygotowań, czy znów dołączy po kilku tygodniach? - Tua ma najbliższy pojedynek w czerwcu, dlatego nie będzie problemu. - Współpraca z Andrzejem Gmitrukiem została definitywnie zakończona? - Są etapy w życiu, które w pewnym momencie się kończą. - Przez wiele tygodni nie widział się pan z córkami (13 i 10 lat - przyp. red). Czy głowa domu wie jak dzieci radzą sobie w szkole? - Starsza z dziewczynek Roksana ostatnio została wyróżniona. Pani dyrektor powiedziała, że robi spore postępy. Dobrze uczy się też młodsza Weronika. Dużo lepiej od ojca radzą sobie z angielskim, ale i ja nie narzekam. - Tęsknią za koleżankami w Polsce? W ojczyźnie pozostały też babcie. - Właśnie jedna z babć, mama Doroty, przyjechała do nas w odwiedziny. Był taki moment, że młodsza z córek bardzo tęskniła za Polską. Teraz oczywiście chcą jeździć do rodzinnych Gilowic, ale jednocześnie i wracać tutaj, do Stanów Zjednoczonych. W sierpniu minie dwa lata od naszej przeprowadzki do Ameryki. - Ma pan teraz sporo wolnego czasu. Doskwiera nuda? - Nie, skądże, jestem aktywny fizycznie. Gram w tenisa, kosza, pływam. Za dużo we mnie energii by siedzieć w domu. Znajomi się śmieją, że mam chyba ADHD. Ciągle muszę coś robić... - A teraz co pan robi? - Jadę vanem Ziggiego Rozalsky'ego (współpromotor i przyjaciel Adamka - przyp. red) do sklepu. Właśnie szykuję ogród, w którym już pracuje koparka, już są ludzie do pomocy. - Gdzie rodzina Adamków spędzi wakacje? - Nie wiem jeszcze, być może polecimy z Ziggim na Arubę. Raz tam byliśmy i spodobało się. Rozalski jest zauroczony tym miejscem, bo odwiedzał je z dziesięć razy. - Później znów ciężka praca. Rozalski będzie ponownie pełnił rolę tłumacza w ringu podczas walk? - W pojedynku z Arreolą powtarzał słowa trenerów, bo obawiał się sytuacji, w której byłbym na przykład przymroczony i wszystkiego nie rozumiał. Ale nic takiego nie miało miejsca. Poznałem słownictwo bokserskie i radzę sobie z nim. Zresztą wystarczy, że moi szkoleniowcy pokażą coś ręką i już wiem o co chodzi. Świetnie się rozumiemy. - Kto jest wymarzonym przeciwnikiem Tomasza Adamka w wadze ciężkiej? - Czy będzie rewanż z Arreolą, czy spotkam się z Haye'em czy Kliczkami, nie ma większego znaczenia. Na każdego się przygotuję. Niewielu wierzyło, że wygram z Chrisem. Słyszałem, że będzie jeden strzał i po herbacie. Tymczasem Adamek przyjął, ale i oddawał. Rozmawiał: Radosław Gielo Czytaj również: <a href="http://sport.interia.pl/raport/adamek-arreola/wszystko-o-walce-adamka/news/michalczewski-dla-interiapl-adamek-to-czolowka-wagi,1473231,3560">Michalczewski dla INTERIA.PL: Adamek to czołówka wagi ciężkiej</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/adamek-arreola/wszystko-o-walce-adamka/news/adamek-nie-wychodze-na-ring-zeby-zabic,1471869,3560">Adamek: Nie wychodzę na ring, żeby zabić</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/adamek-arreola/wszystko-o-walce-adamka/news/adamek-pobil-arreole-mocniej-niz-kliczko,1470824,3560">Adamek pobił Arreolę mocniej niż Kliczko?</a>