"Nowość polega na tym, że mamy aż osiem dni z rzędu, które chcemy jak najlepiej wykorzystać. Adam wie, co i jak ma robić, by było dobrze" - powiedział Lepistoe na łamach "Przeglądu Sportowego". "Wiem, że na jednej próbie nie można opierać całego twierdzenia, ale widzę, że idzie ku lepszemu i to czwarte miejsce w Zakopanem wcale nie było dziełem przypadku" - stwierdził fiński szkoleniowiec. Małysz ćwiczy pod okiem Łukasza Kruczka, a Lepistoe poleciał do ojczyzny. "Jesteśmy w stałym kontakcie. Na bieżąco analizujemy, co się dzieje. Działamy normalnie, tym bardziej, że Adam skacze dobrze. Poza tym, uspokoiły mnie testy motoryczne, które robiliśmy w Zakopanem. Ich wyniki wskazują, że dyspozycja Małysza jest wysoka i ma tendencję wzrostową. Będę z powrotem na początku przyszłego tygodnia" - dodał opiekun biało-czerwonych. "Strasznie żałuję, że w Zakopanem nie odbyła się finałowa seria. Jestem przekonany, że Adam stanąłby na podium. Pytanie, na którym jego stopniu. Jeśli chodzi o zawody w Libercu (8-9.02), to myślę, że kibice będą zadowoleni. Ta optymalna dyspozycja Małysza jest już blisko" - zakończył Lepistoe.