"Widziałem, co Adam robił przez ostatni tydzień i uważam, że wygląda to bardzo dobrze" - powiedział trener naszej kadry Hannu Lepistoe. "Codziennie kilka razy kontaktowałem się z Łukaszem Kruczkiem (asystent Fina - przyp. red.) i analizowaliśmy treningi. Na bieżąco oglądałem ćwiczenia i skoki Adama nagrane na wideo. Jest dobrze, Adam prezentuje wysoki poziom" - dodał. Co innego pozostali nasi reprezentanci, którzy wystąpili w Sapporo. 29. lokata Stefana Huli, jedynego Polaka w serii finałowej pierwszego konkursu w Japonii i 20. pozycja Kamila Stocha w drugim dniu to zdaniem Lepistoe za mało. "Nie powiem, żebym ze startu polskiej czwórki był zadowolony. Wprawdzie niektóre skoki były całkiem niezłe, ale ci zawodnicy prezentowali się już zdecydowanie lepiej. Rozmawiałem ze Zbyszkiem Klimowskim, który był tam na miejscu, i starałem się dowiedzieć, co poszło nie tak" - stwierdził Fin. "Nie ma stabilności. Skaczą w kratkę, a jak do tego dojdą trudne warunki pogodowe, to nie mogą przebić się do czołówki" - dodał.