W niedzielę było tylko trochę gorzej. Adam uległ tylko będącemu tego dnia w wielkiej formie Niemcowi Svenowi Hanaawaldowi. - Przede wszystkim pierwszy skok był słabszy - wyjaśniał swój niedzielny występ mistrz świata. - Musiałem w drugiej fazie walczyć z odległością. Jednak jestem bardzo zadowolony z tego występu. Bo tak jak mówiłem wcześniej nie skaczę jeszcze tak stabilnie, by te próby były wszystkie równe. - Będziemy teraz trenować i myślę, że ten trening się przyda. Później startujemy w Villach, a potem są konkursy w Engelberg i Predazzo - dodał zawodnik z Wisły. Posłuchaj co powiedział Adam Małysz