"W sumie warunki nie były aż tak złe. Trochę bolała mnie głowa i w związku z tym miałem gorsze samopoczucie, a to było widać po moich skokach" - skomentował Małysz. Kamil Stoch, siedemnasty w niedzielnym konkursie, ocenił swoje skoki jako dobre. "Pierwszy był trochę gorszy, ale z drugiego jestem zadowolony. Dzisiejsze warunki pogodowe aż tak bardzo nie wpłynęły na mój rezultat, chociaż chciałoby się, żeby było pogodniej i cieplej. Najbardziej cieszę się z faktu, że tylu nas skacze w obu seriach. W końcu walczymy o kwotę, żebyśmy mogli jak największą liczbą skakać na kolejnych konkursach". "Jestem zadowolony ze swojego występu w całym zakopiańskim konkursie. Forma się powoli krystalizuje i mam nadzieję, że ta najlepsza przyjdzie w zimie" - podsumował Łukasz Rutkowski, który zajął 15. miejsce. Podczas drugiej serii skoków Letniej Grand Prix w Zakopanem warunki pogodowe uległy niewielkiej poprawie. Przestał padać deszcz i podniosła się mgła. W sumie na trybunach i wokół Wielkiej Krokwi zgromadziło się około trzech tysiący kibiców.