Skoki narciarskie w Polsce związane są szczególne z malowniczą scenerią Tatr, które otaczają obiekty sportowe. Tym razem PZN postanowił stworzyć igielit w zupełnie nowym miejscu. Niedługo rywalizacja sportowców może przenieść się do Kielc, miasta które w przeszłości miało już okazję gościć skoczków. Plany Adama Małysza sięgają jednak dużo dalej. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że kompleksy narciarskie rozprzestrzenią się po całej Polsce. Mistrz olimpijski zatrudnił jako trenera swojego...79-letniego dziadka Kiedyś skakał tam Fortuna. Kielce wracają na narciarską mapę Polski W środę Małysz ma pojawić się w Kielcach, gdzie dostąpi zaszczytu uroczystego otwarcia nowej skoczni narciarskiej. Obiekt był stworzony na wzór K-7 w Ruczynowie. W Kielcach będzie on jednak nieco mniejszy. Punkt konstrukcyjny usytuowany jest na 4. metrze. Historia narciarstwa w Kielcach sięga lat 70. Na początku obiekty były stworzone z drewna, jednakże niedługo później podstawę zamieniono na beton. Na słynnej "Pierścienicy" skakało wielu amatorów i pasjonatów dyscyplin zimowych, którzy przyjeżdżali do Kielc z Zakopanego. W przeszłości odbywały się tam nawet konkursy z udziałem mistrza olimpijskiego Wojciecha Fortuny. Ostatnie takie zawody sportowe miały miejsce w 1978 roku. Historia "Pierścienicy" zakończyła się w momencie, kiedy w 2006 roku wysadzono w powietrze rozbieg. PZN wzięło sobie mocno do serca rozwój zimowych dyscyplin sportowych. Sekretarz generalny związku w wywiadzie dla TVP Sport wyjawił, że są pomysły na zbudowanie skoczni nawet w Wałbrzychu i na Dolnym Śląsku. Możliwe, że obiekt w Kielcach to tylko początek wielkiej inwestycji narciarskiej. Świetny występ Jekateriny Kurakowej. Czekaliśmy na to 24 lata