Frączczak trenował z Pogonią od listopada ubiegłego roku. Praktycznie od początku szefowie Pogoni Szczecin rozpoczęli negocjacje z Kotwicą Kołobrzeg i samym zawodnikiem na temat transferu do Szczecina. Dziś dopełniono ostatnich formalności i zawodnik został oficjalnie graczem Dumy Pomorza. Kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2012 roku. Bardzo cieszymy się, że udało się nam pozyskać Adama. To z pewnością gracz perspektywiczny, który wiele wniesie do zespołu. Ważne jest, że pozyskaliśmy gracza z naszego regionu, który w pełni będzie się utożsamiał z klubem - powiedział Artur Kałużny, prezes Pogoni Szczecin S.A. Adam Frączczak urodził się 7 sierpnia 1987 roku w Kołobrzegu. Przygodę z piłką zaczynał w tamtejszych Żakach. Po krótkim epizodzie w Trzebiatowie przeniósł się do warszawskiej Legii, gdzie grał w Młodej Ekstraklasie oraz Pucharze Ekstraklasy. Kolejnym etapem był Dolcan Ząbki, w którym występował w sezonie 2008/2009. Ostatnie półtora roku spędził w Kotwicy Kołobrzeg. W pierwszym sezonie w barwach Kotwicy zdobył 16 goli w rozgrywkach III ligi i 2 w Pucharze Polski (między innymi Pogoni Szczecin). W rundzie jesiennej bieżącego sezonu w 14 meczach ligowych 10 razy trafił do bramki rywali. Chwilę po podpisaniu wszystkich wymaganych umów Adam Frączczak udzielił wywiadu oficjalnemu serwisowi Pogoni Szczecin. Jakie to uczucie zostać Portowcem? - Bardzo się cieszę, że udało mi się dostać do drużyny. Testy dobrze wypadły, teraz czeka mnie tylko ciężka praca, trening i walka o pierwszy skład. Gra w Pogoni była twoim marzeniem? - Na pewno. Za młodego jak się jeździło na Pogoń zawsze myślałem, że fajnie by było zagrać na tym stadionie. Teraz to marzenie się spełnia. Jaka jest Twoja nominalna pozycja na boisku? -Zdecydowanie czuję się pomocnikiem. W Kotwicy z przymusu grałem w ataku, ale najlepiej czuję się w drugiej linii. Nie ma dla mnie znaczenia, czy to będzie środek pola, prawa czy lewa strona. Jakie są wobec ciebie oczekiwania trenera Artura Płatka? - Trener chce bym wniósł do drużyny coś nowego i pomógł w marszu w górę tabeli. Nie przyjeżdżam do Szczecina by przesiedzieć tu półtora roku, by pobawić się bo to fajne miasto, tylko by ciężko pracować i się rozwijać. Konkurencja w II linii będzie spora. Nie obawiasz się rywalizacji? - Jeśli miałbym się czegoś bać to nie przyjechałbym do Szczecina. Wiadomo, że chłopaki mają nazwiska, grali w wyższych ligach, ale nie boję się, trzeba ostro pracować by ta rywalizacja była jak największa, co będzie miało pozytywny skutek na boisku. W Pogoni jesteś już od kilku tygodni. Odnalazłeś się już w szatni Portowców? Z wszystkimi mam dobry kontakt. Zostałem dobrze przyjęty prze kolegów. Wiadomo, że z Danielem Wólkiewiczem byłem w Kotwicy i znamy się najlepiej., ale cieszę się, że w szatni jest ogólnie pozytywna atmosfera. To ważne przed tak trudną rundą, jaka czeka Pogoń. Zrobię wszystko by trener i kibice byli ze mnie zadowoleni.