Messi, Ibrahimovic, Iniesta, Puyol, Pique, Abidal i odsunięty za czerwoną kartkę Busquets nie znaleźli się w podstawowym składzie Barcy trzy dni po triumfie w Gran Derbi na Camp Nou. Lider Primera Division rozgrywał mecz z Xerez awansem, bo wyjeżdża na klubowe mistrzostwa świata, gdzie będzie walczył o jedyne trofeum, którego nigdy nie zdobył. Po trzech kolejnych remisach w meczach wyjazdowych: z Valencią, Osasuną i Athletic, Barca przerwała złą serię, choć w pierwszej połowie grała na tym samym poziomie, co znajdujący się w strefie spadkowej beniaminek. W słabej formie byli nie tylko Pedro, Krkic, czy Yaya Toure, ale nawet laureat "Brązowej Piłki" - Xavi podający kilka razy fatalnie. Guardiola nie zmienił w przerwie nikogo z nich, i już w 46. min po centrze Maxwella, gola głową zdobył Henry (zaledwie druga bramka w sezonie). Chwilę później za Pedro wszedł Messi, a w 67. Krkica zmienił Ibrahimovic i gra mistrza Hiszpanii się poprawiła. W 82. min na boisku pojawił się jeszcze Iniesta (za Henry'ego). Gracze Xerez zagrozili kilka razy Valdesowi, ale mistrz nie powtórzył błędu z Pampeluny, gdy pozwolił sobie wydrzeć zwycięstwo w 90. min. Tym razem w doliczonym czasie gry sam stworzył trzy sytuacje: po pierwszej Messi trafił piłką w słupek, w drugiej Iniesta spudłował do pustej bramki, aż wreszcie Ibrahimovic zdobył gola na 2:0. Barca wyprzedza Real o 5 pkt, ale rozegrała mecz więcej. CD Xerez - FC Barcelona 0:2 (0:0) Bramki: 0:1 Henry (46. głową), 0:2 Ibrahimović (90.+2 z podania Messiego). CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ibra mecz z Xerez zacznie na ławce