Opole może być metą drugiego etapu TdP. "Start będzie najprawdopodobniej w Świdnicy, lub Dzierżoniowie, meta w Opolu. Początek kolejnego etapu, z metą w Cieszynie, najprawdopodobniej nastąpi w Kędzierzynie-Koźlu" - powiedział Lang na spotkaniu z dziennikarzami. Przyszłoroczny Tour odbędzie się w dniach 10-16 lipca. "Zależało nam na tym, żeby termin nie kolidował z Euro 2012 i igrzyskami olimpijskimi, udało się nam zatwierdzić termin w 10 dni po Euro i 10 przed olimpiadą" - podkreślił Lang. 69. edycja największej w Polsce imprezy kolarskiej rozegra się najprawdopodobniej w całości w południowej Polsce. "Idziemy w kierunku tego, żeby cały wyścig rozegrał się na południu, żeby był jeszcze cięższy, żeby było więcej gór" - zapowiedział Lang, którego zdaniem za południową trasą przemawiają także względy logistyczne. "Jeśli zaczniemy na południu, to wszystkim ekipom będzie łatwiej dojechać, bo akurat kończy się wyścig dookoła Austrii" - wyjaśnił. Pytany przez PAP o więcej szczegółów Lang powiedział, że w tej chwili trasa TdP jest ustalona w 80-90 proc. "Końcówkę chcemy zachować - Kraków, Bukowina, Zakopane, etapy górskie. Jest też Cieszyn, Katowice, Będzin. Za wcześnie mówić gdzie będzie start, ale może to być np. Jelenia Góra. Trwają negocjacje, i na razie nie chcę precyzować tej informacji" - zaznaczył. Dyrektor zapowiedział też, że etapy przyszłorocznego wyścigu będą dłuższe niż w tym roku. "Chcielibyśmy, żeby ten wyścig - dla tych kolarzy, którzy nie będą walczyć o zwycięstwo - był dobrym przygotowaniem do zmagań w igrzyskach olimpijskich. 7 dni wyścigu etapowego idealnie wpisuje się w przygotowania" - ocenił. W Opolu Lang spotkał się z wiceprezydentem miasta Krzysztofem Kawałko. "Ja jestem jak najbardziej za tym, żeby ta impreza była w Opolu, ale wszystko - jak zwykle w takich przypadkach - będzie się rozbijało o pieniądze, a konkretnie o 315 tys. zł netto" - mówił wiceprezydent, który zastrzegł, że z pewnością będzie negocjował wysokość tej kwoty. "Nasze oczekiwania będą na pewno inne, niż tych miejscowości, które nie są tak znane jak Opole. Marka Tour de Pologne spotyka się tu z marką Opole, i na pewno będziemy rozmawiać. Ja przyjmuję, że ta kwota jest do negocjacji" - podsumował Kawałko.